W mediach społecznościowych zawiązała się grupa osób, również w Oświęcimiu i Zatorze, które produkują kolorowe, wzorzyste maseczki wielokrotnego użytku i wysyłają je do szpitali.
Monika Szewczyk też chciała dołączyć do grona pomocników.
- Niecodzienne widoki Zatora, Energylandii i Zatorlandu
- Zamawiaj do domu. Lista restauracji, które dowożą dania w Chrzanowie
- Życie w cieniu koronawirusa. Jak sobie radzimy na co dzień?
- Dworzec PKP w Oświęcimiu ma długą i ciekawą historię
- Te restauracje przeszły rewolucję Magdy Gessler [ZDJĘCIA]
- Wysiedlili tętniącą życiem wieś, żeby zrobić tu jezioro
- Prywatnie na FB rzuciłam hasło, kto dołączy
- wspomina Monika Szewczyk. - Odezwała się brzeszczańska grupa. Szukałam odbiorcy, a że Leszek Pierzchała, to moc w sama w sobie, zdecydowałam się na współpracę - dodaje.
Pani Monika zasiadła do maszyna i zaczęła szyć maseczki według wzoru znalezionego w internecie. Do akcji dołączyły kolejne osoby. Z czasem nawet siostry serafitki.
- Grubo ponad 250 maseczek uszyłam sama, z własnych zasobów - mówi Monika Szewczyk. - Ile w sumie razem z grupą, to trudno policzyć. Zapotrzebowanie na nie jest ogromne - dodaje.
Teraz z grupą wolontariuszy szyją maseczki bawełniane, do których wkładane są filtry. Zaczyna im brakować materiałów, które dotąd kupowały same. Więc jeśli tylko chcecie pomóc w jakikolwiek sposób, skontaktujcie się z Fundacją Ludzi z Potencjałem.
ZOBACZCIE, JAK MASECZKI SZYJĄ SIOSTRY SERAFITKI
FLESZ - Koronawirus. Część sklepów zamknięta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?