O sprawie najpierw poinformowali mieszkańcy Gostchorze na profilu na Facebooku o nazwie Gostchorze Team.
- Mamy już dwa przypuszczalne otrucia czworonożnych pupili w naszej miejscowości - czytamy w poście. - Bądźmy uważni, obserwujmy kto się kręci po naszej miejscowości i nie bójmy się reagować na podejrzane zachowanie ludzi. Takie sytuacje trzeba zgłaszać na policję.
Osłabione pies, kaszlący krwią
Udało nam się skontaktować z jedną z mieszkanek Gostchorza, której pies został otruty.
- Lekarz potwierdził, że wygląda to na otrucie - przyznaje kobieta. - Mój owczarek niemiecki (6-letni) słania się na nogach, wymiotuje, czasami nawet krwią. Na szczęście szybko udało się zareagować i być może uratować pieska. Dalej jest bardzo osłabiony, od dwóch dni nie chciał nic przełknąć.
Mieszkanka Gostchorza podkreśla, że nie ma 100-procentowej pewności czy faktycznie jej pies został otruty. - Nie wykonano jeszcze badania w tym kierunku. Jutro mam otrzymać wyniki, a jeżeli nie będzie wracał do zdrowia, to pojadę z nim na USG, by ustalić przyczynę - podkreśla. - Ale był cały czas zdrowy! Nagle coś takiego się dzieje i na dodatek nie tylko mojemu psu. To nie może być zbieg okoliczności - zauważa właścicielka czworonoga.
Poza tym kobieta zwraca też uwagę na to, że otrucie jedną dawką np. trutki na gryzonie nie powinno siać takiego spustoszenia w organizmie czworonoga. To oznacza, że zwierzę mogło być podtruwane regularnie, z premedytacją!
- Ktoś kto się posunął czegoś takiego... brak mi słów. Co musiało się wydarzyć w głowie człowieka, aby ten sprawił, żeby zwierzę tak się męczyło - dodaje mieszkanka Gostchorza.
Nie udało się uratować psa z Radnicy
Nie tylko w Gostchorzu przypuszcza się, że psy są podtruwane. Jedna z mieszkanek Radnicy zgłosiła podobny problem.
- Mój pies był zdrowym i młodym owczarkiem niemieckim - opowiada. - Dwa miesiące wcześniej byliśmy u weterynarza na szczepieniu i wszystko było dobrze. Wieczorem biegał i bawił się jak zawsze. Rano znaleźliśmy go na podwórku... Leżał, spuchnięty. Na podwórku było pełno piany.
Pies miał skończyć 7 lat w grudniu. Niestety, nie udało się go odratować. - Gdy zauważyłam, że mój pies nie był jedyny i miały miejsce inne, podobne przypadki, to postanowiłam napisać o tym i ostrzec innych, aby pilnowali swoich pupili - dodaje mieszkanka Radnicy.
Zgłaszać takie sprawy na policję?
- Jak najbardziej, zajmujemy się też takimi sprawami - zapewnia podkom. Justyna Kulka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.
Tym bardziej, że mieszkańcy podejrzewają, że otrucia mogą mieć też związek z kradzieżami. - W naszej okolicy taki incydent miał miejsce: pies został otruty, a w tym czasie okradziono dom - mówią mieszkańcy Gostchorza.
Właścicielka otrutego psa z Radnicy już zgłosiła sprawę na policję. - Rozmawialiśmy z dzielnicowym, a dziś byliśmy już na komendzie - mówi kobieta. - Mam nadzieję, że uda się ustalić kto robi coś takiego...
Gubin - Stargard Gubiński. Setki psów w fabryce pod Gubinem. Nielegalna hodowla?:
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Uwięzione konie na zalanych łąkach. Minął rok od nietypowej interwencji strażaków
- Plaga bezdomnych kotów w Wężyskach. Jest ich coraz więcej
- Koszmar w lubuskiej hodowli psów. Czworonogi z guzami i szwami, wszędzie smród...
- Będzie się działo w Bytnicy! Wraca Festiwal Kultury Łowieckiej!
- Truciciele zwierząt pozostają bezkarni. Luka w prawie
Polub nas na fb
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?