Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Libiąż. Nie ma mowy o rozwiązywaniu seniorów Górnika po spadku z IV ligi piłkarskiej

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Piłkarze Górnika Libiąż od jesieni będą walczyć w klasie okręgowej.
Piłkarze Górnika Libiąż od jesieni będą walczyć w klasie okręgowej. Fot. Jerzy Zaborski
Górnik Libiąż na koniec sezonu przegrał w Kalwarii 0:10 i z hukiem z ostatniego miejsca spadł z grupy zachodniej IV piłkarskiej.

Postawa libiąskich piłkarzy, którzy wiosną zdobyli tylko dwa punkty, a w całym sezonie ugrali ich tylko dziesięć, rodzi nadzieje na niższych szczeblach rozgrywkowych na rozpad seniorskiej drużyny Górnika, co uratowałoby jedną ekipę przed spadkiem z wadowickiej ligi okręgowej i - zamiast sześciu - spadłoby pięć zespołów. W ekipach z klasy okręgowej swój optymizm opierają po lekturach składu libiążan, w którym – jak twierdzą – jest wielu nieznajomych zawodników, czyli wręcz z „łapanki”.

- Faktycznie, nasza kadra na ostatnie spotkanie sezonu w Kalwarii przypominała trochę „pospolite ruszenie”, bo pięciu zawodników z podstawowego składu pauzowało za kartki. Musieliśmy sztukować kadrę nie tylko zawodnikami z rezerw, występującymi w klasie B, ale także młodzieżą – wyjawia Paweł Palczewski, prezes Górnika. - Muszę jednak zmartwić rozpowszechniających wiadomości o naszym rychłym upadku. Nic takiego się nie stanie. To, że w mało eleganckim stylu pożegnaliśmy się z czwartą ligą, wcale nie oznacza, że seniorzy upadną. Mogę zapewnić naszych „życzliwych”, że na pewno przystąpimy do jesiennych zmagań w okręgówce. Na mecz w Kalwarii spuszczamy zasłonę milczenia. Lepiej, że zagraliśmy, niż mielibyśmy oddać mecz walkowerem. To byłoby nie fair wobec naszych rywali.

Prezes dostrzega jednak także pozytywy klęski w Kalwarii Zebrzydowskiej. Młodzież na własnej skórze mogła doświadczyć, jak wiele pracy ją jeszcze czeka, zanim z powodzeniem będzie mogła odnaleźć się w seniorskiem towarzystwie.

Sternik libiąskiego klubu podkreśla, że nie ma żadnych sygnałów o odejściach czołowych zawodników. - Rozmawiałem osobiście z bramkarzem Krzysztofem Smokiem, obrońcą Damianem Kułagą, czy naszym najbardziej doświadczonym pomocnikiem, Damianem Lickiewiczem. Nie mają zamiaru szukać szczęścia w innych klubach, skoro Górnika mają na miejscu – uważa Palczewski. - Poza tym, mamy sporą grupę młodych, ale ogranych już w seniorskim futbolu zawodników. Wiadomo, jak się gra, kiedy już po jesieni jest się skazanym na spadek. Jednak jesienią do zmagań w okręgówce przystąpimy z „czystą kartką”. Wierzę, że odnajdziemy się w oświęcimskiej klasie okręgowej, w której spotkamy starych znajomych z czwartoligowego podwórka, czyli Garbarza Zembrzyce, Halniaka Maków Podhalański, czy Kalwariankę. Będzie zatem okazja do odegrania się za czwartoligowe porażki.

Wiele jednak wskazuje na to, że porażka w dwucyfrowych rozmiarach przesądziła los trenera Grzegorza Kmiecika. Po tak fatalnej rundzie nikt już nie pamięta ubiegłorocznej rewelacyjnej wiosny, w której libiążanie odbili się od dna na bezpieczną lokatę. Dzisiaj, w sezonie reorganizacji rozgrywek, 12. lokata nie zapewniłaby utrzymania. W Libiążu myślą o zatrudnieniu doświadczonego szkoleniowca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto