- Ta informacja spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Nie mogą nam przecież zabrać posterunku - mówi mieszkaniec Poręby (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Dzięki policji czujemy się bezpieczniej. Spadła liczba kradzieży samochodów. Mniej jest rozbojów i innych zdarzeń. Cóż z tego, że będziemy mieć straż miejską skoro ich działania będą się ograniczać do karania mandatami za złe parkowanie. Musimy mieć posterunek - dodaje.
Posterunki policji w dużej mierze są dofinansowane przez samorządy, a one są żywo zainteresowane planowanymi zmianami.
- Nie podoba mi się ta decyzja. Poręba jest miastem wjazdowym do powiatu zawierciańskiego i nie wyobrażam sobie, aby nie było tu funkcjonariuszy policji - mówi Marek Śliwa, burmistrz Poręby. - Gdy istnieje tu posterunek i pracują policjanci, to oni zawsze są pierwsi na miejscu zdarzenia. Dodatkowo, nasi policjanci prowadzą wiele drobnych spraw, które dzieją się w naszym mieście - dodaje Śliwa.
Z decyzją nie może się zgodzić również Stefan Pantak, wójt Kroczyc.
- Ta decyzja to jakieś nieporozumienie. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby w gminie, która liczy ponad 6 tys. mieszkańców nie było policji. Warto zaznaczyć, że w okresie letnim mamy bardzo dużo turystów i im trzeba również zapewnić bezpieczeństwo. Kolejną kwestią jest fakt, że jesteśmy włączeni do komisariatu w Szczekocinach i odległość, która nas dzieli jest ogromna - dodaje wójt.
Losy posterunków zdają się już być przesądzone i jak tłumaczy mł. insp. Paweł Szeląg, komendant KPP w Zawierciu decyzja jest podyktowana oszczędnościami.
- Likwidacja posterunków poprzedzona była wnikliwą analizą funkcjonowania jednostek terenowych zawierciańskiej policji. W tym przypadku możemy mówić o kilku powodach tej decyzji. Pierwszym i najważniejszym powodem jest jak najlepsze wykorzystanie posiadanych sił, środków i kierowanie policjantów w te miejsca, które w danym czasie są zagrożone. Kolejnym elementem są ograniczenia kosztów związanych z utrzymaniem budynków, eksploatacji i funkcjonowaniem całej infrastruktury - wyjaśnia mł. insp. Paweł Szeląg, komendant KPP w Zawierciu
Mimo tych postanowień władze obu gmin zapewniają, że są w stanie dopłacać do utrzymania obu komisariatów. W przypadku Poręby byłaby to rocznie kwota 13 tys. zł, natomiast Kroczyce dopłacałyby 16 tys. zł. - Do tej pory poszczególne miasta i gminy udzielały dużej pomocy w utrzymaniu tych posterunków. Jednak ich funkcjonowanie z tak małą liczbą etatów stwarzało wiele problemów przy zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom - zaznacza Szeląg.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?