Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy z Chełmka żyją w małych klitkach [ZDJĘCIA]

Magdalena Balicka
Krystyna Lichorobiec od przeszło dwudziestu lat gniecie się w malutkim, dziesięciometrowym pokoiku, w kamienicy w centrum Chełmka. Klitka służy jej jako kuchnia, sypialnia, łazienka i przedpokój. Kobieta, która kilka miesięcy temu straciła rentę inwalidzką i żyje z zapomogi Ośrodka Pomocy Społecznej, oszczędza każdy grosz. Myje się w miednicy, nie ogląda telewizora, pierze raz w tygodniu w maleńkim zlewie. Mimo tego i tak płaci spore rachunki za prąd i wodę.

Wszystko przez wspólną łazienkę, którą dzieli z sąsiadami. Wśród nich są tacy, którzy notorycznie ją zajmują, a ona, choć nie przekracza nawet progów wspólnej łaźni, bo myje się i pierze we własnych czterech ścianach, i tak musi płacić.

- Już nie mam sił walczyć z administratorem kamienicy, by zorganizował nam więcej toalet i pryszniców lub zamontował osobne liczniki - załamuje głos kobieta. Miesięczny czynsz za dziesięciometrowe M kosztuje ją około 130 zł (w tym c.o., zimna woda i wywóz śmieci), za prąd, który zużyje w lokalu, płaci około 50 zł miesięcznie, a wyrównanie za wspólną łazienkę, z której nie korzysta, wynosi zwykle około 80 zł.

Krystyna Lichorobiec narzeka też na sąsiadów, którzy codziennie wietrzą toalety i korytarz, przez co ciepło ucieka także z lokali. Jeden z nich, 78-letni Julian Bratek, zainwestował w solidne drzwi, by ciepło nie uciekało z jego pokoju. Przyznaje jednak, że wspólne łazienki są koszmarem. - Nie dość, że nie każdy po sobie sprząta i trudno to wyegzekwować, to jeszcze dochodzą te rachunki, które trzeba płacić za sąsiadów - macha ręką starszy mężczyzna. Mieszka w byłym hotelu pracowniczym od 31 lat.
Lokatorzy kamienicy przy ul. Klonowej w Chełmku mają żal do administratora, że nie inwestuje w budynek.

- To nie jest mieszkanie socjalne. Gmina nie dokłada nam do czynszów. Tymczasem warunki, jakie tutaj panują, są fatalne. Okna nieszczelne, podłogi pokryte podartym gumolitem. Ściany odrapane, a łazienki gorsze niż obory dla zwierząt - żalą się mieszkańcy.

Sławomir Kalemba, prezes Administracji Domów Mieszkalnych Sp. z o.o. przyznaje, że sytuacja na ul. Klonowej jest trudna. - Lokali ze wspólną łazienką mamy pod dozorem wiele. Jednak tylko przy Klonowej 12 konflikt sąsiedzki powoduje spory - mówi Kalemba. Twierdzi, że jako zarządca nie ma na to wpływu. - Nie mamy pieniędzy na dobudowanie nowych łaźni - rozkłada ręce. Pani Krystynie pozostaje staranie się w magistracie o lokal socjalny.

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto