Lot pod kontrolą

Spełniło się marzenie Grażyny Leji, pełnomocnika prezydenta Krakowa, samego prezydenta Jacka Majchrowskiego, jak i Janusza Sepioła, marszałka województwa małopolskiego. Port lotniczy w Balicach, a dokładnie spółka nim zarządzająca, może przejść pod kontrolę samorządowców. Wszystko zależy teraz od nich. Czy zdecydują się za kilkadziesiąt milionów złotych przejąć odpowiedzialność za podkrakowski port lotniczy?

Przypomnijmy, że od dawna właśnie te trzy osoby zarzucały PP Portom Lotniczym - głównemu udziałowcowi MPL Kraków-Balice, że nie bierze pod uwagę potrzeb naszego regionu, nie chce oddać kontroli nad spółką. Dotyczyło to braku zgody na warunki rozpoczęcia lotów do Krakowa, proponowane przez tzw. tanich przewoźników lotniczych.

Niespodziewanie wczoraj PP Porty Lotnicze zaproponowały krakowskiemu samorządowi przejęcie ,na zasadach biznesowych" pakietu kontrolnego udziałów w spółce MPL Kraków-Balice. Byłoby to możliwe np. po wniesieniu, jako aportu, wybudowanego terminala dla tanich przewoźników.

- W strategii działania naszej firmy nie ma planów wycofania się z portów regionalnych. To jest odpowiedź na propozycję Urzędu Miasta Krakowa naszego udziału w spółce obsługującej tanich przewoźników - wyjaśnia ,GK" Edyta Mikołajczyk, rzecznik prasowy PPL. - Uważamy, że nie ma podstaw ekonomicznych do działania na jednym lotnisku dwóch spółek.

- Jesteśmy bardzo zainteresowani przejęciem kontroli nad spółką MPL Kraków-Balice. Umożliwiłoby to nam realizację programu strategii rozwoju regionu i zwiększenie dostępności - stwierdził Zdobysław Milewski, rzecznik prasowy Janusza Sepioła. - Najchętniej przejęlibyśmy udziały na dotychczasowych zasadach tj. komunalizacji mienia.

Biorąc pod uwagę udziały w spółce MPL Kraków-Balice, jakie posiadają gminy Kraków i Zabierzów oraz samorząd województwa małopolskiego, to chcąc przejąć kontrolę nad portem, udziałowcy ci musieliby wnieść aportem w gotówce lub mieniu w sumie co najmniej 31-32 mln zł.

Przypomnijmy, że według zapewnień Grażyny Leji, udziały w spółce, która miała wybudować i zarządzać terminalem dla tanich przewoźników, miały objąć: gmina Kraków, Agencja Mienia Wojskowego, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.

Koszty wybudowania tego terminala oszacowano na 20 mln zł. Spółka, jak wyjaśniała Grażyna Leja, zamierza wynająć inwestora, który zbuduje za własne pieniądze budynek. Natomiast spółka spłacałaby wykonawcę z wypracowanych zysków.

Czy w tej sytuacji samorządy zdecydują się na zmianę koncepcji działania, co wiąże się z podjęciem ryzyka i odpowiedzialności? Z wypowiedzi Zdobysława Milewskiego wynika, że samorząd województwa chętnie przejmie udziały w spółce gwarantujące kontrolę nad nią, ale bezpłatnie, nie angażując środków finansowych.

Co zrobi gmina Kraków?

- W tej chwili możemy powiedzieć tylko tyle, że prezydent Majchrowski jest otwarty na wszelkie propozycje. Trudno bowiem ustosunkować się do treści listu, którego nie otrzymaliśmy - usłyszeliśmy w biurze prasowym prezydenta Krakowa. - Oficjalne stanowisko zostanie podane jak tylko prezydent Majchrowski otrzyma pismo od PP Porty Lotnicze.