MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie czekają na mieszkania plus. W Chełmku zamierzają je budować

Sławomir Bromboszcz
Teresa Głąb spaceruje z psem po terenie, gdzie gmina Chełmek chciałaby, aby powstały bloki
Teresa Głąb spaceruje z psem po terenie, gdzie gmina Chełmek chciałaby, aby powstały bloki Sławomir Bromboszcz
Martyna Wyka po pięciu latach spędzonych w Londynie wróciła do Chełmka. Nie był to łatwy powrót, bo musiała znaleźć tu mieszkanie. Miała szczęście, bo po miesiącu udało się jej wynająć kawalerkę od znajomego.

- Wiele innych osób szuka tu mieszkania przez kilka lat, bo nie ma ich w rozsądnej cenie - mówi Martyna Wyka. Za kawalerkę płaci 200 zł odstępnego, a do tego dochodzi czynsz i rachunki za prąd i gaz. To sporo dla samotnej matki, w dodatku wie, że dokłada nie do swojego.

Podoba jej się pomysł Andrzeja Saternusa, burmistrza Chełmka, który chce, aby w gminie powstały bloki w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus.

- Obawiam się tylko, czy znajdzie się tam dla nas miejsce. Zainteresowanie będzie na pewno duże - dodaje Martyna Wyka.

W Chełmku jeśli ktoś dysponuje grubym portfelem lub zdolnością kredytową, może sobie pozwolić na kupno własnościowego. Tam cena za metr kwadratowy to średnio 3 tys. zł, a w dodatku ofert jest jak na lekarstwo.

- W Chełmku nie ma już dużego przemysłu, ludzie tu niewiele zarabiają. Tanie mieszkania to świetny pomysł - uważa Teresa Głąb z Chełmka. Jej syn, podobnie jak wielu młodych, w poszukiwaniu pracy opuścił rodzinne strony. Gdyby miał tu szansę na mieszkanie, to może opłacałoby mu się dojeżdżać do większego miasta.

W Chełmku chcą budować

Spośród większych gmin z powiatów oświęcimskiego i wadowickiego tylko gmina Chełmek zdecydowała się na razie złożyć wniosek dotyczący budowy na jej terenie mieszkań w ramach rządowego programu. Bloki miałyby powstać na północ od istniejącego już osiedla przy ul. Krakowskiej, około 200 metrów od Samorządowego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2. Teraz jest tam zarośnięta łąka, gdzie ludzie spacerują z psami.

- Wyraziliśmy gotowość przekazania tej 1,5 hektarowej działki, teraz czekamy na decyzję z ministerstwa - mówi Andrzej Saternus. Jak dodaje, można tam, w zależności od wysokości bloków, zbudować od 100 do 150 mieszkań.

W tej chwili 19 osób znajduje się na liście oczekujących na mieszkania komunalne i socjalne. Nie ma wolnych lokali, zwalniają się sporadycznie. Wielu, którym teoretycznie przysługiwałby, bo mają niskie zarobki, zniechęcają formalności, konieczne do wypełnienia dokumenty i wiedza, że latami będzie się czekało na własne „M”. Podobnie jak Martyna Wyka na własną rękę poszukują mieszkania.

- Jest wiele młodych ludzi, którzy mieszkają z rodzicami, czy też wynajmują mieszkania. Realne zapotrzebowanie w tej chwili na terenie Chełmka to 100 mieszkań - uważa Andrzej Saternus.

Budowa nowych mieszkań zdaniem burmistrza spowodowałby, że zwolniłoby się część lokali komunalnych w starych blokach, które można by przekwalifikować na socjalne.

- Dzięki temu zadbalibyśmy także o ludzi, którzy mają niskie dochody - dodaje burmistrz.

Mieszkania w miastach wytypowanych w pierwszej pilotażowej turze mają być gotowe w 2019 r.

Inne gminy jeszcze czekają

W innych gminach burmistrzowie i wójtowie z dużą ostrożnością podchodzą do Mieszkania Plus. Twierdzą, że brakuje informacji, jak dokładnie ma wyglądać program i jak dużą rolę odgrywać mają samorządy.

- Nie analizujemy programów, w których udziału nam nikt nie zaproponował - mówi otwarcie Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic.

W Wadowicach oddano ostatnio do użytku blok komunalny z 36 mieszkaniami. Kolejnych inwestycji na razie nie będzie, bo nie ma na to pieniędzy.

W gminie Zator robiono wstępne przymiarki do programu, ale na razie Mariusz Makuch, burmistrz Zatora nie podjął decyzji, czy będzie aplikował. W budżecie na najbliższe dwa lata nie ma na to pieniędzy.

Jak twierdzi Tomasz Żak, burmistrz Andrychowa, w jego gminie problemem jest brak mieszkań socjalnych dla osób eksmitowanych. W planach ma budowę trzech bloków, w których będzie w sumie 60 mieszkań.

- Jak wszystko pójdzie dobrze, pierwszy powstanie do końca 2017 r. - obiecuje Tomasz Żak. O programie Mieszkanie Plus na razie nie myśli.

W Kętach także na własną rękę chcą budować mieszkania. Jak zapewnia Krzysztof Klęczar, burmistrz Kęt wkrótce mają zostać zaprezentowane dokładne plany tej dużej inwestycji.

Z kolei miasto Oświęcim od 2013 r. realizuje własny program mieszkaniowy. Na osiedlu Stare Stawy do tej pory powstały dwa bloki, w którym zamieszkało blisko 50 rodzin.

- Lokator będzie mógł stać się właścicielem mieszkania po upływie określonego czasu, wykupując go na własność - tłumaczy Katarzyna Kwiecień z Urzędu Miasta Oświęcimia.

Warunkiem wynajmu jest wpłata wpisowego w wysokości 30 proc. jego wartości. Zainteresowanie jest ogromne, dlatego spółka miejska, jaką jest Oświęcimskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, rozpoczęła budowę kolejnego, trzeciego już budynku wielorodzinnego dla 26 rodzin, który będzie gotowy w 2017 r. Niedługo zostanie ogłoszony przetarg na budowę czwartego budynku.

W gminie Oświęcim, podobnie jak w Wadowicach, czekają na szczegóły programu. Wójt Albert Bartosz nie chce opierać swojej wiedzy na doniesieniach medialnych i podejmować decyzji w ciemno. Jak dodaje, zresztą w gminie ludzie stawiają na budownictwo domów jednorodzinnych.

W Brzeszczach także na razie nie mówi się o tym, by gmina miała dołączyć do programu.

Kolejki stoją po swój dach

W Wadowicach mieszkań, zwłaszcza tych gminnych, brakuje. Gmina ma 322 lokale i obecnie wszystkie są zajęte. W kolejce jest 50 rodzin. Niektórzy czekają nawet ponad 10 lat. - Niech burmistrz nie czeka, aż go ktoś zaprosi do programu. Niech się sam zacznie nim interesować, inaczej mieszkań nie przybędzie - komentuje Mariusz Kowalczyk, który mieszka pod Wadowicami z żoną i dwójką dzieci w jednym pokoju u rodziców. Marzy mu się własne mieszkanie, pracę ma dobrą, ale w drodze już trzecie dziecko. Na wolnym rynku nie ma szans, by coś kupić.

Tu będą budować

Chrzanów i Trzebinia to na razie jedyne dwie gminy z Małopolski zachodniej, które podpisały listy intencyjne do programu Mieszkanie Plus. Przed nimi jeszcze wiele formalności, ale bez zgłoszenia do programu mieszkań na pewno by nie było. Chęć przystąpienia do programu zgłosił także Libiąż

- Jesteśmy w stałym kontakcie z kolejnymi podmiotami, zainteresowanymi współpracą w celu realizacji projektów inwestycyjnych obejmujących budownictwo mieszkaniowe - mówi Włodzimierz Stasiak wiceprezes BGK Nieruchomości S.A. Jak dodaje to intensywne rozmowy, które wkrótce powinny zaowocować dalszymi porozumieniami. Liczy, że stale rosnąca skala pilotażowych inwestycji będzie stanowić zachętę do współpracy dla kolejnych gmin.

Program Mieszkanie plus

Do programu Mieszkanie plus wstępnie wytypowano 30 lokalizacji w Białej Podlaskiej, Chorzowie, Dębicy, Gliwicach, Katowicach, Kobyłce, Nowej Dębie, Pelplinie, Poznaniu, Radomiu, Skawinie, Stalowej Woli, Starogardzie Gdańskim, Trzebini, Tychach, Wałbrzychu, Wrześni, Chrzanowie, Gdyni, Koluszkach, Kole, Koninie, Łodzi, Nysie, Rzeszowie, Świdniku, Tomaszowie Mazowieckim, Toruniu, Zabrzu i Zduńskiej Woli.

Jak informuje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, na zgłoszonych przez wszystkie 30 gmin gruntach powstać może łącznie około 2,8 tys. mieszkań na wynajem. Nabór gmin w programie jest otwarty. Do udziału w programie mogą zgłaszać się wszystkie gminy zainteresowane współpracą i realizacją inwestycji mieszkaniowych.

Tempo podpisywania kolejnych listów intencyjnych z BGK Nieruchomości S.A. (państwową spółką realizującą program na zlecenie rządu) i przystępowania do budowy zależy od m.in. od oferty gmin, przygotowanych gruntów, zapotrzebowania na mieszkania na danym terenie.

Rząd przewiduje, że nabór wniosków do programu Mieszkanie Plus, w wersji mieszkania na wynajem z opcją dochodzenia do własności dla rodzin o umiarkowanym dochodzie, miałby się rozpocząć już w drugiej połowie 2017 roku.

Z założenia nowy program ma być ogólnodostępny i kierowany jest do przedstawicieli klasy średniej. Zaletą programu ma być brak takich ograniczeń, jak np. wiek. Natomiast ważną rolę ma odgrywać tutaj dochód oraz ilość dzieci - będzie to miało bezpośredni wpływ na okres oczekiwania na mieszkanie.

Rząd zapowiada, że zostanie wprowadzony system punktacji. Czyli jak łatwo można się domyślić, w pierwszej kolejności lokale otrzymają wielodzietne rodziny z niskim dochodem.

W ramach programu Mieszkanie Plus realizowane będą inwestycje na zasadach rynkowych, bez angażowania pieniędzy podatników. Mieszkania, jakie powstaną we wskazanych przez poszczególne gminy lokalizacjach, będą wynajmowane za umiarkowane czynsze, dostępne także dla słabiej uposażonych rodzin. Stawka miesięczna ma wynosić - w zależności od lokalizacji od 10 do 20 zł za metr kwadratowy. Przy dopłacie 20 proc. lokator otrzyma prawo przejęcia mieszkania na własność po spłacie kredytu, z którego była finansowana inwestycja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto