Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Kulczyk z Brzeziną Osiek związany jest na dobre i na złe. Stał się jej ikoną [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Łukasz Kulczyk (w niebieskiej koszulce) w Jawiszowicach wygrał pojedynki ze snajperem okręgówki - Adrianem Korczykiem.
Łukasz Kulczyk (w niebieskiej koszulce) w Jawiszowicach wygrał pojedynki ze snajperem okręgówki - Adrianem Korczykiem. Fot. Jerzy Zaborski
Rozmowa z 27-letnim Łukaszem Kulczykiem, bramkarzem Brzeziny Osiek

- Można śmiało powiedzieć, że jest pan już ikoną Brzeziny Osiek, czołowej drużyny w piłkarskiej klasie okręgowej. Pamięta pan swoje seniorskie początki?
- Do pierwszego zespołu wchodziłem dziesięć lat temu, jeszcze na starym boisku w Osieku. Pamiętam, że debiutowałem w oświęcimskiej klasie A, w meczu przeciwko Skidziniowi. Walczyłem wtedy o miejsce w wyjściowym składzie z Marcinem Wandorem. Tak też było po awansie do okręgówki. Byłem cierpliwy, sumiennie podchodziłem do swoich obowiązków, aż trenerzy zaczęli mieć do mnie zaufanie. To nie znaczy, że miejsce mam dane na zawsze. Stale muszę pracować.

- Czy na poziomie okręgówki trudno pogodzić pracę z futbolem?
- W mojej pracy, a jestem górnikiem, trzeba umieć sobie zorganizować dzień. Przy pracy na drugą zmianę trenuję z kilkoma kolegami przed południem, według zaleceń ustalonych przez trenera.

- Czy zawsze chciał pan być bramkarzem?
- Powiem szczerze, że od początku przygody z piłką polubiłem bramkę, choć na tej pozycji walka jest szczególni ostra, bo jest tylko jedno miejsce. Błędy bramkarza najbardziej rzucają się w oczy. Jednak jakoś nigdy nie ciągnęło mnie nigdy do biegania. Między słupkami trzeba też umieć pokierować kolegami. Temu zadaniu także udaje mi się podołać.

- Czy miał pan moment w przygodzie z piłką, że otworzyła się szansa gry wyżej niż tylko okręgówka?
- Mój kolega z czasów wspólnych występów w Osieku, namawiał mnie do testów w Podbeskidziu Bielsko-Biała, gdzie sam trafił. Z tego, co słyszałem, testy przeszedłem pomyślnie i była szansa pozostania w bielskim klubie. Jednak nie chciałem zmieniać szkoły, dlatego zostałem w Osieku. Z czasem zacząłem współpracować z Robertem Kubiczkiem, dzięki któremu doskonaliłem swój bramkarski fach. To dlatego w naszym lokalnym środowisku mam określona markę. Miałem też propozycję zmiany barw z okolicznych klubów naszego szczebla rozgrywkowego, ale dobrze czuję się w Osieku.

- Od kilku lat Brzezina jest w ścisłej czołówce okręgówki. Czegoś jednak brakuje do awansu...
- Może trochę sportowego szczęścia. Najlepszym przykładem był nasz mecz w Jawiszowicach, na boisku lidera. Byliśmy tam stroną dyktującą warunki na boisku, a przegraliśmy 0:1. Kiedyś, przed trzema laty, walczyliśmy o awans z Unią Oświęcim. Pamiętam, że wiosną przegraliśmy tam także 0:1. To był jednak chyba mój najlepszy występ w przygodzie z piłką, choć przegraliśmy. Po porażce w Oświęcimiu straciliśmy szansę awansu. Wydaje mi się, że Osiek zasługuje na grę w czwartej lidze. Potrafilibyśmy się w niej odnaleźć. W okresach przygotowawczych sparujemy z czwartoligowcami, zaliczając z nimi dobre mecze.

- Tego jednego strzału w Jawiszowicach nie dało się obronić? Miał pan po nim moralnego kaca?
- Tamten mecz pokazał właśnie całą specyfikę pozycji bramkarza. Miałem kilka świetnych interwencji, ale rywale wcisnęli jakoś jedną bramkę. Nie zdążyłem do zawodnika zamykającego akcję, bo bałem się, że atakujący zechce mi uderzyć po długim rogu. Stało się. Nie czułem jakoś specjalnej presji ze strony lidera jawiszowiczan , bramkostrzelnego Adriana Korczyka. Mam nadzieję, że jeszcze przez parę sezonów będę mógł wspierać Brzezinę.

- Co ważnego dla pana jest poza futbolem?
- W lutym przyszłego roku zmieniam stan cywilny. Razem z małżonką planujemy przeprowadzkę do Oświęcimia, ale sportowo wciąż zamierzam wspierać Brzezinę.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto