Kilka dni temu na ludzkie kości w Sole natrafiła grupa nastolatków, która zatrzymała się nad rzeką na wysokości ul. Kamieniec podczas wycieczki rowerowej.
Młodzi ludzie powiadomili policję, która zabezpieczyła na miejscu dwie duże kości leżące w korycie rzeki na żwirze.
- Następnie w trakcie penetracji wspólnie ze strażakami tuż pod lustrem wody policjanci ujawnili jeszcze pięć mniejszych kości
– zaznaczyła Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Biegli ustalą pochodzenie
Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego oświęcimskiej komendy zabezpieczyli wszystkie kości do badań przez specjalistów z zakresu medycyny sądowej.
Czynności policyjne odbywają się pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu. - Prowadzone są pod kątem art. 155 Kodeksu Karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci – mówi Grażyna Pniak, prokurator rejonowy.
Jak podkreśla, jest to bardzo wczesny etap śledztwa. Najpierw chodzi o ustalenie, czy kości pochodzą od jednej czy wielu osób. Być może bowiem są to szczątki kogoś zaginionego, które spłynęły rzeką. Pod uwagę brana jest także hipoteza, że mogą wiązać z okresem powojennym. Te ustalenia przez biegłego będą możliwe po badaniach w Zakładzie Medycyny Sądowej.
Kilka dni temu w Sole znaleziono czaszkę.
Obozy NKWD
Historyk dr Adam Cyra, przypuszcza, że pojawienie się tych ludzkich szczątków może mieć związek z działalnością obozów założonych przez władze sowieckie oraz Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w obrębie byłego KL Auschwitz-Birkenau.
- NKWD utworzyło dwa takie obozy
– zaznacza historyk.
Pierwszy na terenie macierzystego obozu Auschwitz od wiosny 1945 roku - nazwany łagrem 22 - był przeznaczony wyłącznie dla jeńców niemieckich. Drugi jako łagier 78 funkcjonował w Auschwitz II – Birkenau w Brzezince przez rok od wiosny 1945 i więziono w nim osoby cywilne z Górnego Śląska i Podbeskidzia.
- Łącznie w obu obozach przebywało nie mniej niż 25 tys. ludzi
–dodaje dr Cyra.
Jak zaznacza przy tym, były to obozy przejściowe przed wysłaniem uwięzionych do łagrów w głąb ZSRR.
Część z nich zmarła na skutek odniesionych na wojnie ran, chorób czy niedożywienia. Zdaniem historyka nie byli zabijani, na co wskazują m.in. zapiski samych niemieckich jeńców, którzy przeżyli.
Ciała były grzebane w grobach nad Sołą. Potwierdza to relacja nieżyjącego już Juliana Wykręta, mieszkańca Rajska k. Oświęcimia, z którym przed ośmiu laty rozmawiał na ten temat dr Cyra. Opowiadał on, jak to wiosną 1946 roku widział ludzi kopiących rów nad Sołą na granicy Rajska, a potem jadący ze zmarłymi wóz ciągnięty przez konie prowadzone przez jeńca niemieckiego, za którymi szedł sowiecki żołnierz. - Później oglądałem tam większe lub mniejsze nagrobki, co świadczyło o tym, że pochówków było więcej – opowiadał Julian Wykręt.
Według historyka nie ma dokumentów, chyba, że w archiwach rosyjskich, które wskazywałaby na liczbę zmarłych we wspomnianych obozach.
Sprawę trzeba wyjaśnić
Z czasem cały teren zarósł, a w latach 50. ub. wieku zajęły miejskie wodociągi na strefę ochronną. W połowie lat 60. Julian Wykręt był świadkiem jeszcze jednego zdarzenia w tym miejscu. Widział, jak wjechał tam spychacz i zepchnął do Soły część gruntu ze szczątkami, które pojawiły się na powierzchni po dużej powodzi.
Zaniepokojony, że sytuacja ma miejsce na terenie, skąd czerpana jest woda na zaopatrzenie miasta, napisał do programu radiowego „Fala 56”. Nie doczekał się na audycję. Zamiast tego został wezwany na rozmowę z przedstawicielami miasta i wodociągów, podczas której dano mu zrozumienia, żeby sprawą już więcej się nie zajmował.
Dr Adam Cyra uważa, że sprawa szczątków jeńców niemieckich powinna zostać zbadana. W miarę możliwości powinno się dokonać ich ekshumacji i przeniesienia na cmentarz w Siemianowicach Śląskich, gdzie znajduje się miejsce pochówku żołnierzy niemieckich, którzy zginęli na terenie Górnego Śląska. Inaczej po kolejnych powodziach sprawa będzie wracać.
Niewykluczone, że sprawą w zależności od ustaleń biegłych zakładu medycyny sądowej będzie musiał zająć się pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej.
Warto dodać, że w obiektach po kompleksie KL Auschwitz był jeszcze jeden obóz Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, w którym więziono osoby z Górnego Śląska i okolic Bielska podejrzewanych przez UB o sprzyjanie Niemcom w czasie wojny albo działanie na szkodę nowej władzy komunistycznej w Polsce. Pod te paragrafy podpadali także członkowie Armii Krajowej.
- Osiedla czasów PRL w Małopolsce zachodniej. Bardzo się zmieniły
- Liubov Miruk z Projektu Lady przeszła długą drogę
- Pomożesz spełnić marzenie Oli o nowym wózku?
- Pień przy drodze. Rodzina mogła zginąć przez zaniedbanie?
- Panie z naszego regionu walczą o tytuł Miss Małopolski [ZDJĘCIA]
- Pustynia Błędowska na starych zdjęciach. Kiedyś piachu było więcej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…