Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolski eksperyment: prywatna agencja postara się znaleźć pracę dla bezrobotnych

Bogusław Kwiecień/Gazeta Krakowska
Kierownik Centrum Pracy Ingeus w Oświęcimiu Elżbieta Kruk i jego klienci Lucyna Kłyska i Rafał Lisicki
Kierownik Centrum Pracy Ingeus w Oświęcimiu Elżbieta Kruk i jego klienci Lucyna Kłyska i Rafał Lisicki B.Kwiecień
Agencja pomaga potrzebującym osobom m.in. w powiatach oświęcimskim i chrzanowskim. Firma współpracuje z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Krakowie i powiatowymi pośredniakami.

Lucyna Kłyska z Zatora przez dwa lata bezskutecznie poszukiwała pracy. Dyplom technika żywienia i usług gastronomicznych nie był wystarczającym atutem, aby znaleźć stałe zatrudnienie. - Nie było wyjścia, trzeba było szukać innego zajęcia - mówi zatorzanka.

Od miesiąca jest kontrolerem jakości w firmie CRS w Tychach, współpracującej z branżą motoryzacyjną. Ma nadzieję, że zatrudnienie, które zdobyła przy wsparciu Centrum Pracy Ingeus w Oświęcimiu, utrzyma dłużej. Na to liczy również Elżbieta Kruk, kierownik oświęcimskiego Centrum, które działa w ramach projektu "Ekspress do zatrudnienia".

Ingeus jest prywatną agencją zatrudnienia, która pomaga bezrobotnym w powiatach: chrzanowskim, oświęcimskim, gorlickim, dąbrowskim oraz w Nowym Sączu i Tarnowie. Współpracuje z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Krakowie i urzędami powiatowymi.

- Pomysł zrodził się dwa lata temu po krytyce powiatowych urzędów pracy, którym zarzucano niewydolność w poszukiwaniu miejsc pracy - mówi Andrzej Martynuska, dyrektor WUP w Krakowie.
Padały wówczas głosy, że panaceum na te problemy są prywatne firmy zatrudnieniowe i WUP - jak twierdzi dyrektor Martynuska - postanowił to sprawdzić. Tłumaczy, że projekt przyjęty w Małopolsce wzorowany jest na modelu brytyjskim, gdzie od 20 lat aktywizacją bezrobotnych zajmują się wspólnie urzędy publiczne i prywatne agencje.

Pieniądze na realizację projektu pochodzą z funduszy unijnych. WUP ma na ten cel 12 mln zł. Koszt aktywizacji jednej osoby, czyli znalezienia i utrzymania pracy oszacowano na 12,3 tys. zł.
Projekt pilotażowo objął 1000 osób, które były w szczególnie trudnej sytuacji na rynku pracy, czyli przede wszystkim długotrwale bezrobotne (przynajmniej od dwóch lat). Zostały one wybrane losowo z kartotek pośredniaków.

W powiecie oświęcimskim w projekcie uczestniczy 176 osób, zbliżona liczba jest w chrzanowskim. - Firma ma płacone za konkretne efekty, czyli najpierw za podjęcie pracy przez bezrobotnego, a następnie za jej utrzymanie przez dwa, cztery i sześć miesięcy - podkreśla Martynuska. Od listopada ubiegłego roku, kiedy ruszył projekt, z tysiąca bezrobotnych pracę podjęło 147 osób.

Anna Karaszewska, dyrektor zarządzający Ingeus spółka z o.o. jest przekonana, że ta liczba będzie się zwiększać. Na to liczy Rafał Lisicki z Kęt, magister po finansach i bankowości, który od 2010 r. nie może znaleźć stałej pracy. - Byłem kasjerem, sprzedawcą, zaliczyłem kilka staży w urzędach oraz bankach i na tym się kończyło - mówi.
Efektywność Ingeusa w pomocy w poszukiwaniu pracy i jej utrzymaniu szacuje się na 35 proc. - 80 proc. naszego zarobku zależy od osiąganych efektów - zaznacza Karaszewska.

Doradcy w tej agencji mają większe szanse na indywidualną pracę z klientem, bo na jednego przypada 60 bezrobotnych. I dlatego, zdaniem dyrektora Martynuski, nie można porównywać takich agencji z PUP, gdzie na jednego pracownika przypada nawet 700 osób bezrobotnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto