Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasta partnerskie, czyli wczasy gratis?

Bogumił Storch, Małgorzata Targosz
Tukums, Łotwa: wymiana sportowa młodych andrychowian z łotewskimi kolegami
Tukums, Łotwa: wymiana sportowa młodych andrychowian z łotewskimi kolegami UG Andrychów
Lokalni urzędnicy i zagraniczni goście w blasku fleszy podpisują dokumenty i podają sobie ręce. Potem jest spacer po mieście, wizyty w miejscowych szkołach i muzeach, może bankiet.

Tak z punktu widzenia szarego obywatela wygląda międzynarodowa współpraca lokalnych samorządów. Zero konkretów, realnych korzyści. Mieszkańcy z zazdrością i dezaprobatą patrzą, jak lokalni urzędnicy lubują się w zagranicznych wojażach po partnerskich miasteczkach. "Gazeta Krakowska" sprawdziła, jak to jest naprawdę.

Oświęcim jest w naszym regionie jednym z liderów jeżeli chodzi o nawiązywanie kontaktów z zagranicą. Nic więc dziwnego, że prezydent Janusz Marszałek jest przewodniczącym Komisji do spraw Współpracy Miast Partnerskich w Radzie Gmin i Regionów Europy. Marszałek lubi nawiązywać kontakty z zagranicą.

Powstała nawet anegdota o tym, że gdy do oświęcimskiego ratusza wchodzi jedna zagraniczna delegacja, to najpierw musi przepuścić w drzwiach inną, która właśnie wychodzi z gabinetu prezydenta.
Oświęcim ma umowy partnerskie z czterema miejscowościami. W przyszłym roku do niemieckiego Kerpen, Ballan-Miré we Francji, ukraińskiego Sambora i leżącego we Włoszech Arezzo mają dołączyć kolejne.

Miasto współpracuje również mniej formalnie z niemieckimi miastami Breisach, Hanowerem, Dachau i Amberg. - Każdy mój służbowy wyjazd ma na celu jakieś korzyści dla mieszkańców - zapewnia prezydent Marszałek.

Władze miasta przekonują, że pogłoski o tym, iż chodzi tylko o darmowe zagraniczne wycieczki dla prezydenckiej świty, są bzdurą. Podkreślają, że współpraca z zagranicznymi miastami daje efekty, na przykład w postaci wymiany młodzieży, grup tanecznych czy sportowych.

Są też bardziej wymierne korzyści. - Niemcy z Kerpen podarowali nam wóz strażacki, motopompę i pontony, z kolei Armia Zbawienia ze szwedzkiego Vasteras przekazała sprzęt dla osób niepełnosprawnych: wózki, kule inwalidzkie, łóżka, chodziki. Oddział Maltańskiej Służby Medycznej dostał od Niemców z Ambergu samochód do przewozu osób niepełnosprawnych i w pełni wyposażoną karetkę i defiblylator - wymienia Katarzyna Kwiecień z oświęcimskiego magistratu.

Nie da się jednak ukryć, że taka współpraca kosztuje. Trzeba nawiązać kontakty, zorganizować promocję, zaprosić gości z miast partnerskich, zapewnić im nocleg i nakarmić. Skąd brać na to pieniądze?

Na tegoroczną wymianę międzynarodową Oświęcim zaplanował wydać aż 118 tysięcy złotych. Władze miasta zapewniają jednak, że nie nadwerężają osłabionego kryzysem budżetu. - Pozyskaliśmy z Komisji Europejskiej sto jeden tysięcy euro na lata 2009-2011 z programu "Europa dla obywateli" - wyjaśnia Kwiecień.

Nie tylko w powiecie oświęcimskim gminy nawiązują zagraniczne przyjaźnie. W Wadowickiem prawie każdy samorząd ma partnera z obcego kraju. Kalwaria Zebrzydowska współpracuje z niemieckim miastem Hameln i z Levočą na Słowacji.

- Nasza współpraca opiera się na wielu płaszczyznach - przekonuje Bożena Stokłosa z kalwaryjskiego ratusza. Z konkretów podaje wymiany młodzieży. - Nasi uczniowie jadą do miast partnerskich, a potem my gościmy u siebie tamtejszych uczniów - tłumaczy Stokłosa.

Dodaje, że dzięki takim wyjazdom dzieci poznają różne kultury, szlifują język. Ale nie tylko młodzież korzysta na wymianach. Z wizytami do partnerskich miast jeżdżą kółka parafialne, sportowcy, nauczyciele, a nawet i szewcy czy stolarze. - Takie wyjazdy zaowocowały tym, że nasi rzemieślnicy na Słowacji znaleźli nowe punkty zbytu dla swoich produktów - mówi Stokłosa.

Pieniądze na wymiany pochodzą z Unii Europejskiej. Tutaj reguły są jasne: dofinansowanie rekompensuje tylko część kosztów, resztę trzeba dołożyć z budżetu gminy. Jednak, jak dodaje rzeczniczka kalwaryjskiego ratusza, skoro Unia daje, to głupio nie brać.

Gorszy od Kalwarii nie chce być Andrychów. To miasto też współpracuje z wieloma zagranicznymi miejscowościami. Są to: Isny im Allgäu (Niemcy), Břeclav (Czechy), Landgraaf (Holandia), Priverno (Włochy) iTukums (Łotwa).

Z Isny Andrychów na przykład organizuje spotkania partnerskie, w ramach których odbywają się warsztaty tematyczne, sympozja, konferencje czy wymiany młodzieży. Szczegóły?

- O tym jak wygląda nasza współpraca, kim są nasi partnerzy i jakie razem prowadzimy przedsięwzięcia, informujemy w specjalnie wydanym przez nas folderze. Dzięki niemu wszyscy mieszkańcy gminy mogą się zapoznać z naszymi działaniami - mówi Katarzyna Błażenko z wydziału rozwoju, promocji i współpracy z zagranicą w andrychowskim ratuszu.

Więcej konkretów podaje rzecznik wadowickiego magistratu. Papieskie miasto też stawia na partnerstwo międzynarodowe. Współpracuje z pięcioma włoskimi miastami: Soną, Carpineto Romano, Pietrelciną, San Giovanni Rotondo i Canale d'Agordo oraz z niemieckim Marktl am Inn, węgierskim Keckemet i Chicago Heights w USA. Rzecznik urzędu miasta Stanisław Kotarba na początek zapewnia, że władze miasta i każdy radny, który jedzie z wizytą do partnerskiego miasta, robi to w ramach urlopu wypoczynkowego, a koszty pokrywa z własnej kieszeni.

- Pewnie dlatego nie ma zbyt wielu chętnych wśród radnych na takie wyjazdy, ale trudno - dodaje Kotarba. Na czym polega współpraca? Na ogół są to również wymiany młodzieżowe oraz wizyty delegacji z danego miasta. Jednak, jak zapewnia rzecznik, ze współpracy z zagranicznymi partnerami korzystają nie tylko młodzi wadowiczanie. I podaje przykład:

- W najbliższym czasie przyjadą do nas cztery osoby z Carpineto Romano i przywiozą sto pięćdziesiąt kilogramów jadalnych kasztanów, których w najbliższą niedzielę będzie można spróbować na wadowickim rynku podczas Dnia Kasztana - zaprasza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miasta partnerskie, czyli wczasy gratis? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto