Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Matyja chce obronić tytuł mistrza świata w siatkówce na śniegu

Jerzy Zaborski
Michał Matyja broni tytułu mistrza świata w siatkówce na śniegu.
Michał Matyja broni tytułu mistrza świata w siatkówce na śniegu. Fot. zbiory zawodnika
Pochodzący z Libiąża Michał Matyja, obecnie reprezentujący Głogów, podjął kolejne wyzwanie w rywalizacji Pucharu Świata w siatkówce na śniegu. Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji wywalczył mistrzostwo.

W porównaniu do poprzedniego sezonu, regulamin rozgrywek został nieco zmieniony. Oszem, nadal w rankingu Pucharu Świata każdy rozliczany jest indywidualnie, ale wśród uczestników nie ma już podziału na gwiazdy i pozostałych. Ci pierwsi byli uprzywilejowani, bo walczyli tylko w turnieju głównym, ale duety były kojarzone poprzez losowanie. Można było zatem dostać partnera, z którym rozumiało się bez słów, ale też mógł się trafić „kaleczący” grę. W obecnej edycji wszyscy muszą walczyć w eliminacjach o przepustkę do turnieju głównego, ale uczestnicy przyjeżdżają na miejsce już w duetach. - Dlatego poziom znacznie się podniósł. W Pucharze Świata nie startują przypadkowi zawodnicy – podkreśla Michał Matyja.

Polacy, bo partnerem Matyi był krakowianin Karol Szczepanik, wygrali pierwszy turniej w szwajcarskim Engelbergu, pokonując duet gospodarzy, czyli Martina Laciga i Stefana Kobla 2:1. - Wszystkie sety kończyły się na przewagi _– tymi słowami Michał Matyja potwierdza wysoki poziom zawodów. - Dzięki nowej formule turnieju jest dużo grania, więcej niż w poprzednim sezonie._

Na drugi turniej, do niemieckiego Spitzingsee, Matyja pojechał z innym libiążaninem, Arturem Bacą. Polacy zajęli tam drugie miejsce, przegrywając finał z niemiecko-szwajcarskim duetem Florian Schweikart i Benni Jankowski. - O ile w pierwszym turnieju była piękna pogoda, tak w Niemczech były ciężkie warunki. Padał deszcz i było zimno, więc w grze było trochę przypadku _– opowiada Michał Matyja. - _Ze Schweikartem w poprzednim roku grałem w jednej parze, w Wagrain. Teraz, jak stanęliśmy po przeciwnych stronach barykady, sentymentów nie było.

Przed Matyją turniej w austriackim Wagrian, w którym zamierza wystąpić ze znanym w Polsce z plażówki Rafałem Matusiakiem. Jak mówi, będzie to najbardziej prestiżowy turniej, nie tylko ze względu na pulę naród wynoszącą 4 tys. euro, ale na udział w nim brązowych medalistów igrzysk olimpijskich w Londynie, Łotyszy Janisa Smedinsa i Martina Plavinsa.

Zawodnik wciąż szuka sponsorów, choć miasto Głogów wspiera go w większym stopniu niż Libiąż. - Wcale nie obraziłem się na rodzinne miasto. Pamiętam, że tamtym roku też mi raz pomogło. Teraz gram w drugoligowym siatkarskim klubie w Głogowie, tutaj pracuję i znalazłem swoją lepszą połowę _– zdradza Michał Matyja. - _Puchar Świata w siatkówce na śniegu nie jest jeszcze szeroko znaną imprezą, ale mam nadzieję, że szybko się nią stanie. Chciałbym obronić tytuł mistrza świata, choć nie będzie łatwo.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto