Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Piela (UKP Unia Oświęcim); „Żabka” w jego wykonaniu jest jak w długiej trasie piąty bieg

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Michał Piela na najwyższym stopniu podium po wyścigu na 200 m stylem zmiennym o nagrodę prezesa MOZP w "Bijemy rekordy"
Michał Piela na najwyższym stopniu podium po wyścigu na 200 m stylem zmiennym o nagrodę prezesa MOZP w "Bijemy rekordy" Fot. Jerzy Zaborski
Końcówka roku to czas intensywnych startów dla pływaków. Liga SMS, młodzieżowe mistrzostwa Polski, czy prestiżowa impreza bicia rekordów pod patronatem Pawła Korzeniowskiego. Rozmowa z MICHAŁEM PIELĄ, utalentowanym pływakiem UKP Unia Oświęcim, multimedalistą MP juniorów 16-letnich.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Zacznijmy od końca. Tuż przed świętami wygrałeś wyścig na 200 m stylem zmiennym, o nagrodę prezesa MOZP w „Bijemy rekordy”.
Udało mi się zdystansować konkurencję, wyprzedzając klubowego kolegę Oskara Blachurę o blisko trzy sekundy. Kiedyś musiałem równać do innych, teraz niechaj inni gonią mnie (śmiech). Jednak nie udało mi się ustanowić nowego rekordu życiowego, żeby być w zgodzie z ideą oświęcimskiej imprezy, odbywającej się przed Bożym Narodzeniem. Wiadomo, że po mistrzostwach Polski schodzi ciśnienie, więc trudno wzbić się na wyżyny. Jednak wielu moim kolegom ta sztuka się udała.

Ile zdobyłeś medali w mistrzostwach Polski 16-latków w Gliwicach?
Łącznie sześć, trzy indywidualnie i trzy w sztafetach.

Którym startom towarzyszą większe emocje, indywidualnym, czy drużynowym?
Oba starty mają swój niepowtarzalny klimat. W indywidualnych wyścigach pracuje się dla siebie natomiast w drużynie każde ogniowo musi dobrze funkcjonować. Chwilowa niedyspozycja może się odbić na wyniku całej ekipy. W solowych startach można mieć uwagi tylko do siebie.

W Gliwicach zdobyłeś mistrzostwo Polski na 200 metrów stylem zmiennym, z czasem 2.01,29, pokonując niesamowitego Macieja Konarskiego ze stołecznego Ursynowa.
Po delfinie i grzbiecie to mój konkurent był na prowadzeniu. Jednak udało mi się go prześcignąć w trzecim stylu obwiązującym w wyścigu zmiennym, czyli w żabce. W niej potrafię zniwelować sporą stratę do każdego przeciwnika.

Masz zatem swoją specjalną taktykę na wyścigi w stylu zmiennym?
Można tak powiedzieć. W pierwszych dwóch stylach rywalizacji w wyścigu zmiennym staram się przede wszystkim nie stracić zbyt wiele do czołówki, a zdecydowany atak przypuszczam w żabce i kończę mocnym kraulem.

Jak wiele potrafisz odrobić w stylu klasycznym, czyli popularnej żabce?
To zależy od tego, na jakim basenie odbywa się rywalizacja. Znacznie lepiej czuję się na długim basenie, czyli wiosennej rywalizacji. W mistrzostwach Polski U-15, w 2019 roku, w wyścigu na 400 metrów stylem zmiennym, po pierwszych dwóch wyścigach byłem na siódmej pozycji, czyli przedostatniej w stawce finalistów, mając 30 metrów straty do prowadzącego Krzysztofa Chmielewskiego z Muszelki Warszawa. Chyba niewielu wtedy myślało, że mogę powalczyć o jakikolwiek medal. Tymczasem właśnie od żabki rozpoczął się mój wielki pościg za konkurencją. Można powiedzieć, że żabka jest dla mnie jak w długiej trasie piąty bieg. Ostatecznie wówczas wywalczyłem srebrny medal, sięgając po wicemistrzostwo Polski.

W tegorocznych zimowych mistrzostwach Polski zdobyłeś jeszcze srebro na 400 m zmiennym i brąz na 100 m zmiennym. Z kolei na 200 żabką otarłeś się o medal, zajmując czwartą lokatę. Sporo tego.
Na 400 metrów stylem zmiennym nie udało mi się powtórzyć złota z krótszego dystansu, bo nie do końca byłem zadowolony z pierwszych dwustu metrów. Z kolei w żabce źle wyszedł mi jeden nawrót. Gdyby wszystko poszło bez zarzutu, miałbym szansę nawet na srebro. Jednak sport to nie tylko sukcesy. Trzeba też umieć pogodzić się z wynikami nie do końca spełniającymi oczekiwania. Medalowe żniwa można podciągnąć pod urodziny, bo świętowałem je 3 grudnia.

Jak trafiłeś do pływania?
Byłem bardzo energicznym dzieckiem. Rodzice chcieli, żebym gdzieś swoją energię spożytkował, więc zapisali mnie na pływanie.

Masz bardzo dobre warunki fizyczne. Nie myślałeś o innych dyscyplinach sportu, jak piłce nożnej, koszykówce, czy innych?
Jak każdy młody chłopak też uganiałem się za piłką. Jednak ostatecznie w wieku 13 lat skupiłem się już tylko na pływaniu. Życie pokazuje, że dokonałem prawidłowego wyboru.

Czy w rodzinie były jakieś sportowe tradycje?
Nie. Jestem pierwszy, uprawiający wyczynowo sport. Wyznaczam w rodzinie nowe standardy (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto