– W firmie ogłoszono akcję „Tak, pomagam” i wziąłem w niej udział – mówi Ireneusz Charchut. – Napisałem program i wygrałem 2,5 tys. zł na wyposażenie świetlicy – tłumaczy i dodaje, że wraz z grupą nastolatków nadal poszukują sponsorów na resztę prac.
Młodzi natomiast już zachęcają do wspólnej zabawy.
– Chcę, aby nasi rówieśnicy dowiedzieli się, że powstała mini siłownia oraz salka, w której organizowane są imprezy młodzieżowe – mówi Edyta Filip, pomysłodawczyni i inicjatorka akcji. – Ostatnią z nich były walentynki, które okazały się strzałem w „dziesiątkę”. Liczymy, że imprez będzie coraz więcej i w takim samym tempie będą się u nas pojawiać osoby chętne do wspólnej zabawy – mówi pełna optymizmu nastolatka.
Siłownia otwarta jest dla wszystkich w każdy czwartek od godz. 16 do 20. – Nasze spotkania to nie libacje alkoholowe, dlatego nigdy nie ma skarg ze strony sąsiadów – mówi Piotr Charchut. – Młodzież przychodząca do nas jest kulturalna i nie stwarza problemów.
O organizowanych imprezach młodzi ludzie zamierzają informować resztę rówieśników na bieżąco na portalu Facebook oraz przez rozklejone we wsi plakaty.
– Spędzenie popołudnia w miłym towarzystwie na mini siłowni, przy dobrej muzyce i ciepłej herbacie jest dużo lepiej zagospodarowanym czasem niż siedzenie przy komputerze – zachęca Edyta Filip. – Mamy dość tego, że starsi mieszkańcy narzekają na szwędającą się wieczorami po wsi młodzież. Teraz mamy swoje miejsce i razem możemy pokazać, że życie w dzisiejszych czasach to nie tylko portale społecznościowe, ale prawdziwe przyjacielskie relacje i czas spędzony w „realu” – mówi nastolatka.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?