Mistrz na koniec

Niedziela, godz. 18.15: Wisła Kraków - Zagłębie Lubin. Goście w tym sezonie przegrali tylko jedno spotkanie na wyjeździe. Jak będzie teraz? W niedzielny wieczór zakończy się sezon ligowy w Polsce. W ostatnim meczu roku dojdzie do niezwykle ciekawie zapowiadającej się potyczki, w której Wisła Kraków podejmie Zagłębie Lubin. Początek spotkania o godz. 18.15.

Przy ul. Reymonta mistrz zagra z mistrzem. Do Zagłębia należało bowiem pierwsze półrocze, w którym lubinianie świętowali drugi w historii tytuł mistrza Polski. Po wakacjach palmę pierwszeństwa przejęła już Wisła, która nie miała sobie równych i pewnie wywalczyła mistrzostwo jesieni. Krakowianie w tym sezonie wygrali wszystkie mecze na swoim stadionie. Jutro będą chcieli podtrzymać tę passę. Trener Maciej Skorża zdaje sobie jednak doskonale sprawę, że zadanie nie będzie łatwe.

- Czy wiedzą państwo, ile meczów lubinanie przegrali w tym sezonie na wyjeździe? Gdy padła odpowiedź, że tylko jeden, szkoleniowiec Wisły pociągnął ten wątek. - Widzą zatem państwo, że przyjdzie nam zagrać z bardzo wymagającym przeciwnikiem. Zagłębie dysponuje bardzo silną drugą linią, w której środku grają tacy piłkarze jak Iwański i Goliński. Lubin ma również mocnych skrzydłowych. Przede wszyskim Szymona Pawłowskiego, który jest w bardzo wysokiej formie. Z drugiej strony jest Rui Miguel.

W ataku pewnie zagra Piotrek Włodarczyk, a więc piłkarz trochę nieobliczalny, ale taki, którego dorobek w lidze musi budzić szacunek. Widać więc wyraźnie, że nasi rywale są bardzo mocni. Skorża uważa, że Zagłębie niewiele różni się stylem gry, od tego co prezentował ten zespół pod wodzą Czesława Michniewicza, gdy Wisła grała z nim w pierwszej rundzie. - Czesiek pracował z obecnym trenerem, Rafałem Ulatowskim bardzo długo - mówi trener Wisły. - Więc jeśli są jakieś różnice w sposobie gry tej drużyny to niewielkie. Poprawy ich wyników po zmianie trenera szukałbym raczej w psychice, a nie innej taktyce.

Trener Skorża cieszy się, że przed meczem z Zagłębiem zwiększyło się mu pole manewru. Zdolny do gry jest Kamil Kosowski, mimo iż wstępne rokowania wskazywały, że w tym roku już nie zobaczymy tego piłkarza na boisku. Raczej nie wystąpi on jednak od pierwszej minuty. - Kamil rozpoczął już treningi z pełnym obciążeniem - mówi Skorża. - Pamiętamy jednak, że miał długą przerwę. Od meczu z Serbią, podczas którego doznał urazu, minęło już sporo czasu. Dlatego jego forma sportowa jest pewnego rodzaju niewiadomą i gdybym dzisiaj miał podejmować decyzję, to Kamil usiadłby na ławce.

Wracając do Zagłębia, to było w ostatnim tygodniu trochę zamieszania wokół tego klubu. Dwóch zawodników zespołu mistrza Polski, Mateusz B. i Marcin P., zostało bowiem zatrzymanych przez policję, ponieważ mieli przy sobie marihuanę. - Gdy usłyszałem o tym wydarzeniu, a później jeszcze o wyrokach w aferze korupcyjnej, to pomyślałem sobie, że nie jest to najlepsza reklama naszej ligi - stwierdził Skorża. - Z tego co wiem, to obaj są kontuzjowani, więc w Krakowie i tak pewnie by nie zagrali.

Trener Maciej Skorża po-twierdził wczoraj nasze informacje, że do Wisły wraca z wypożyczenia Norbert Varga. - Pojedzie z nami na zgrupowanie, gdzie chciałbym zobaczyć, jakie prezentuje umiejętności - mówi trener Wisły. - Piłkarze twierdzą jednak, że jest to dobry zawodnik. Zapytany wczoraj o Toma-sza Frankowskiego trener Skorża, stwierdził że trzeba jeszcze trochę poczekać na wy-jaśnienie przyszłości zawodnika w Wiśle. Potwierdził natomiast, że klub ma dla "Franka" pewną propozycję.