Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MLJS. Boski(ego) gol nie zapewnił Sole Oświęcim nawet punktu z liderem [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Bramkarz AP Profi Zielonki kapituluje po strzale Patryka Ryszki.
Bramkarz AP Profi Zielonki kapituluje po strzale Patryka Ryszki. Fot. Jerzy Zaborski
W poprzednim sezonie Soła Oświęcim odbierała punkty liderom wojewódzkiej ligi juniorów na własnym boisku. Tym razem nie dała rady AP Profi Zielonki. Zbyt wiele prostych błędów popełnili podopieczni Łukasza Jaska. W dodatku stracili Radosława Babiucha, który po urazie musiał jechać do szpitala. Na pocieszenie miejscowym pozostała tytuł bramki meczu, zdobytej przez Patryka Ryszkę. Popularny „Boski” z dystansu przymierzył w „okienko”.

Wydawało się, że oświęcimianie nie zlękli się lidera, kompletującego zwycięstwa, bo w pierwszym trzech minutach mieli dwie wyborne okazje do objęcia prowadzenia. Najpierw, po wolnym Babiucha, wbiegający na długi słupek Płonka minimalnie nieclenie główkował. Potem Formas znalazł się sam przed bramkarzem, lecz minimalnie chybił.

Na tym przed przerwą wyczerpał się limit dobrej gry gospodarzy. Potem to goście prowadzili grę. Dwa razy czujność Paweli sprawdził Kigliś, ale za trzecim razem, po jego płaskim uderzeniu zza pola karnego, oświęcimski golkiper wyjął piłkę z siatki.

Miejscowi tuż przed przerwą mieli okazję doprowadzenia do remisu; po rzucie wolnym z bliska niecelnie główkował Piwowarski.

Zaraz po przerwie, po przypadkowej ręce, Jodłowski wykorzystał karnego. Gol Ryszki, zdobyty z wolnego w bliższe „okienko”, dał oświęcimianom nadzieje na jakąkolwiek zdobycz. Szybko jednak przyjęli dwa ciosy. Najpierw niespełna minutę później trafił Wosik, a po strzale Jodłowca piłka odbiła się od Paweli i w kuriozalnych okolicznościach wpadła do siatki.

Paradoksalnie miejscowi mogli w tym meczu wziąć nawet pełną pulę. Po strzale Narwojasza, oddanym zza linii pola karnego, piłka po lekkim koźle wpadła do siatki. Potem, przy próbie lobu przez Wójtowicza, gości od utraty gola uratowała poprzeczka. Z kolei na początku doliczonego czasu Narwojsz z 5 metrów huknął nad poprzeczką, nie potrafiąc skończyć akcji Formasa.

Jeszcze miejscowi dostali karnego, którego na gola zamienił Nowak, ale na ostatnią szarżę zabrakło już czasu, bo sędzia nie wznowił już gry. Nic dziwnego, że niektórzy zawodnicy opuszczali boisko ze łzami w oczach.


Soła Oświęcim – AP Profi Zielonki 3:4 (0:1)
Bramki
: 0:1 Kigliś 25 0:2 Jodłowski 47 karny, 1:2 Ryszka 65, 1:3 Wosik 66, 1:4 Jodłowski 78, 2:4 Narwojsz 80, 3:4 Nowak 90+3 karny.

Soła: Pawela – Ogórek (60 Ochman), Narwojsz, Gardyńki, Płonka – Łukasik, Babiuch (18 Byrski), Ryszka (78 Kot), Piwowarski (60 Wójtowicz) – Nowak, Formas.

AP Profi: Kwarciński – Amigliszko (46 Sołtys), Budz, Sulik (46 Sydorczuk), Wosik – Jodłowski, Sudoł, Kigliś, Jakacki – Rewaj (46 Kubuśka), Danielewski.

Sędziował: Szymon Zamarlik (Oświęcim). Żółta kartka: Byrski. Widzów: 20.

href="https://www.facebook.com/SportWMalopolsce/">Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MLJS. Boski(ego) gol nie zapewnił Sole Oświęcim nawet punktu z liderem [ZDJĘCIA] - Oświęcim Nasze Miasto

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto