Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MLJS: Soła Oświęcim kontra Trzebinia, czyli wojna domowa, na gole, faule i słowa [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Eryk Zontek (z prawej, w czerwonej koszulce) golem zaakcentował swój powrót na boisko w barwach Soły Oświęcim po dwóch miesiącach przerwy.
Eryk Zontek (z prawej, w czerwonej koszulce) golem zaakcentował swój powrót na boisko w barwach Soły Oświęcim po dwóch miesiącach przerwy. Fot. Jerzy Zaborski
W zaległym spotkaniu małopolskiej ligi juniorów starszych, które było derbami zachodniej Małopolski, Soła Oświęcim z MKS Trzebinią Siersza walczyły o ważne punkty potrzebne do utrzymania w wojewódzkiej elicie. To była prawdziwa „wojna domowa”, o czym świadczy fakt, że goście kończyli spotkanie w „dziewiątkę”.

Początek był dobry dla gospodarzy, bo po faulu Kurka na Płonce sędzia przyznał miejscowym karnego. Goście stracili nie tylko gola, ale także Łukasz Sochackiego, ogranego w pierwszym zespole, bo w zamieszaniu jeden z oświęcimian upadł mu na nogę i trener Kacper Ślusarek szybko musiał dokonać zmiany.

Goście przed przerwą mieli dwie okazje do zmiany wyniku. Po strzale Krzysztofa Kasiera, oddanym z 30 metrów, Błazenek z trudem wybił piłkę na korner (30 min). Z kolei tuż przed pauzą, po zagraniu z wolnego, z prawej strony przez Kasiera, w polu karnym idealnie w tempo nabiegł Tajs, lecz z bliska spudłował.

Prawdziwa wojna rozgorzała po przerwie. Miejscowi rozpoczęli z animuszem, bo Łukasik uderzył tuż nad poprzeczką i gdy wydawało się, że oświęcimianie zdominują sytuację na boisku, goście wyrównali z rzutu karnego.

Teraz to trzebinianie starali się pójść za ciosem, wykorzystując zagubienie oświęcimian. W 60 min Łukasik musiał faulem przerwać dobrze zapowiadająca się akcję Skrzypka. Gdyby zrobił to kilka sekund później, sytuacja zostałaby zakwalifikowana jako przewinienie ratunkowe.

Z czasem oświęcimianie zaczęli szukać swoich szans na gola. W 80 min Kiepura dostał dobre podanie, wpadł w pole karne, lecz naciskany przez obrońcę minimalnie przestrzelił.

W odpowiedzi Krzysztof Kaiser trafił w słupek (82 min). Chwilę później brzemienny w skutkach okazał się faul Chmielowskiego. Z boku pola karnego w tzw. krótki słupek z zegarmistrzowską dokładnością przymierzył Eryk Zontek. - Zauważyłem, że bramkarz rywali źle ustawił mur, więc pozostało mi tylko dobrze przymierzyć. Piłka poszła po koźle, więc bramkarz nie miał prawa mi tego chwycić – powiedział szczęśliwy strzelec. - Dobrze, że golem udało mi się zaakcentować powrót do zespołu po blisko dwóch miesiącach leczenia kontuzji.

Trzebiński bramkarz usłyszał kilka cierpkich słów ze swojej ławki rezerwowych, a że odpowiadał w sposób niesalonowy, został ukarany przez sędziego żółtą kartką.

Po tym, jak sędzia podniósł rękę oznajmiającą doliczenie aż 4 minut, przyjezdni szykowali się do „ostatniej szarży”. Podciągnęli niemal wszystkie odwody. Jednak oświęcimianie wysłali „desant”. Jego dowódcą okazał się kapitan zespołu Maksymilian Nowak, który – po podaniu od Eryka Zontka – uderzył „okienko”. Piłka po drodze odbiła się od jednego z obrońców. - To była bitwa, nie mecz – ocenił Maksymilian Nowak. - Owszem, po stracie gola daliśmy się trochę zdominować. Rywale prezentowali agresywny śląski futbol. Trzebinia tak zawsze gra. Trzeba było wziąć szable w dłoń i ruszyć w bój. Po tym zwycięstwie jesteśmy bardzo blisko utrzymania.

- Nasza sytuacja po porażce w Oświęcimiu jest trudna, ale wciąż mamy szansę na utrzymanie. Do końca będziemy walczyć – ocenił Kacper Ślusarek, trener trzebinian.

Soła Oświęcim – MKS Trzebinia Siersza 3:1 (1:0)
Bramki:
1:0 Ryś 6 karny, 1:1 Kaiser 53 karny, 2:1 Zontek 85, 3:1 Nowak 90+3.

Soła: Błazenek – Narwojsz, Płonka, Ryszka, Babiuch (55 Zontek) – Nowak, Ryś, Wajda (87 Ogórek), Piwowarski (66 Kiepura) – Łukasik (76 Bieniek), Formas.

Trzebinia/Siersza: Dziadzio – Kurek, Lasik (65 Jarosz), Chmielowski, Borkowski – Duleba, Tajs, Skrzypek (67 Łubik), Wierzbic (81 Celiński) - Sochacki (10 Rzepa), Kaiser.

Sędziował: Szymon Krawczyk (Oświęcim).

Żółte kartki: Wajda, Łukasik – Kurek, Dziadzio, Chmielowski (dwie), Duleba.

Czerwone kartki: Chmielowski (84 min), Borkowski (87, akcja ratunkowa). Widzów: 50.

TABELKA:

........1......Sokół Słopnice.............14......31.......44-21
........2......Soła Oświęcim.............14......26.......30-19
........3......Puszcza Niepołomice....13......24.......21-14
........4......Krakus Nowa Huta.......14.......23......25-25
........5......Dunajec Zakliczyn........13......21.....25-16


........6......SMS Kraków................14......17.......26-24
........7......Trzebinia Siersza.........14......15........24-30
........8......Proszowianka..............13......15.......24-32
........9......Wolania......................13.......13.......20-35
.......10......Zatorzanka................14.........9.......20-43

****************Klasa A, Oświęcim - seniorzy, mecze zaległe*********

Orzeł Witkowice - Zaborzanka 2:0, Zatorzanka Zator - Zgoda Malec 5:0, Hejnał Kęty - Skawa Podolsze 6:1, Solavia Grojec - Gorzów - nie odbył się (goście nie dojechali). Mecze: Rajsko - Strumień Polanka Wielka i Górnik Brzeszcze - Przeciszovia - 24 maja; Soła Łęki - Bobrek - 31 maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto