Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mogli naciągnąć i ciebie...

Leszek Pniak
Mieli sprowadzać samochody z zagranicy, a tymczasem naciągali klientów. Oświęcimska policja rozbiła właśnie szajkę oszustów. Ich ofiarą padło nawet kilkadziesiąt osób z powiatu oświęcimskiego.

30-letni Seweryn P. z Bielska-Białej wraz z 58-letnim kolegą Andrzejem P. z Sosnowca otworzyli działalność gospodarczą przy ulicy Wysokiej w Oświęcimiu. Aby firma była bardziej wiarygodna, zatrudnili trzy młode kobiety. Nie miały pojęcia, że pracują dla przestępców.
Naciągacze z Bielska i Sosnowca działali z pozoru legalnie. Ogłaszali się nawet w lokalnych mediach. Zachęcali do kupna samochodów po okazyjnych cenach. Proponowali, że mogą je ściągnąć dla klienta z zagranicy. Zainteresowanym pokazywali zdjęcie wozu. Jak się później okazywało, kopiowali z internetu fotografie aut, które na sprzedaż nie były. Oszuści byli jednak bardzo przekonujący. O każdym samochodzie mieli wiele do powiedzenia. Tłumacząc, ile każde auto ma przejechanych kilometrów i podając ze szczegółami jego parametry, stawali się dla swych klientów wiarygodnymi handlarzami.
Klientom kazali najpierw wpłacić zaliczkę, zazwyczaj po kilka tysięcy. Gdy uzbierali już dość pieniędzy, szybko zwinęli szyld. Firma Seweryna P. i Andrzeja P. działała w Oświęcimiu od końca października. Wiadomo jednak, że przez ten krótki okres wyciągnęła z kieszeni klientów sporo pieniędzy.
Oświęcimscy śledczy dotarli już do siedmiu osób, które zostały oszukane przez parę naciągaczy. Jak ustalono, łącznie zostali okradzeni na kwotę 37 tysięcy złotych. Jest niemal pewne, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak przyznają śledczy, osób pokrzywdzonych pewnie jest znacznie więcej.
Policja szybko trafiła na ślad Seweryna P. i Andrzeja P. Obaj zostali już przesłuchani przez Prokuraturę Rejonową w Oświęcimiu. Usłyszeli na razie sześć zarzutów o oszustwo. W działalność zamieszane są również inne osoby. Śledztwo jest w toku. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
- Wobec Seweryna P. zastosowanao środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego w kwocie 50 tysięcy złotych oraz zakaz opuszczania kraju - mówi prokurator Mariusz Słomka, z oświęcimskiej prokuratury.
Wczoraj jeden z oskarżonych oddał paszport. Firma jest zamknięta. Prokuratura wystąpiła do banku o zamrożenie gotówki na koncie firmy oraz przesłania wykazu wyciągów. Operatorzy sieci komórkowych mają w trybie pilnym przesłać billingi celem ustalenia innych sprawców zamieszanych w oszustwo oraz zlokalizowania osób poszkodowanych przez firmę.
Jeśli padłeś ofiarą nieuczciwej firmy z Oświęcimia, zgłoś to jak najszybciej na policji lub w prokuraturze.
Sewerynowi P. oraz Andrzejowi P. grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Policja przestrzega obywateli przed różnego autoramentu naciągaczami.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto