Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monumentalna statua Chrystusa Zbawiciela w Oświęcimiu. Stanęła na murach zakładu salezjańskiego prawie 120 lat temu [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Ksiądz Dariusz Bartocha, dyrektor Zakładu Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu przy wyremontowanej figurze Chrystusa Zbawiciela
Ksiądz Dariusz Bartocha, dyrektor Zakładu Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu przy wyremontowanej figurze Chrystusa Zbawiciela Sebastian Wiśniewski sdb
Ponad 4-metrowa statua Chrystusa Zbawiciela od prawie 120 lat góruje nad Zakładem Towarzystwa Salezjańskiego i Starym Miastem w Oświęcimiu. Kryje się za nią mało znana historia właściwie trzech różnych figur.

Zaczyna się na początku XX wieku, gdy w Oświęcimiu stanęły mury salezjańskiego zakładu. W tym czasie powstała wysoka na 4 metry rzeźba z pińczowskiego piaskowca.

Dzieło krakowskiego mistrza Józefa Kuleszy było przeznaczone do umieszczenia na szczycie powstającego zakładu. Na cokole statuy widniał napis: „Jeśli będę wywyższony pociągnę wszystkich ku sobie”.

Tymczasowo rzeźbę ustawiono w prezbiterium byłego kościoła św. Krzyża. Na początku grudnia 1900 roku poświęcił ją ks. prałat Andrzej Knycz.

Salezjanie znaleźli nową figurę

Wkrótce jednak okazało się, że kilkutonowe dzieło mistrza Kuleszy było za ciężkie, aby je ustawić na wzniesionej nowej wieży

- zaznacza ks. Dariusz Bartocha, dyrektor Zakładu Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu.

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, salezjanie znaleźli inną podobną statuę w Mediolanie. Była mniejsza, bo miała 3 metry. Wykonana w galwanicznie złoconym brązie była dziełem włoskiego rzeźbiarza Belbo. Zakonnikom, wywodzącym się jakby nie było z Italii, udało się ją sprowadzić jeszcze przed poświęceniem ich oświęcimskiego zakładu.

Wielka uroczystość, której przewodniczył kardynał Jan Puzyna, krakowski biskup diecezjalny odbyła się 20 października 1901 roku. Wraz z nowym zakładem poświęcona została statua Chrystusa Zbawiciela.

Statua pocięta przez Niemców

Statua z Włoch wznosiła się nad zakładem do 1942 roku. Wtedy na rozkaz gauleitera Fritza Brachta, który sprawował rządy nad wschodnią częścią Górnego Śląska oraz dalszymi terenami włączonymi jak Oświęcim do III Rzeszy po ataku Niemiec na Polskę, rzeźba została zniszczona. Pocięto ją na złom, który trafił do niemieckich zakładów zbrojeniowych, jak wiele w tamtym czasie dzwonów kościelnych i innych sakralnych rzeźb z terenów okupowanej Polski.

-Oświęcimscy salezjanie już w 1945 roku nie mieli jednak wątpliwości, że postać Zbawiciela stanie ponownie na dawnym miejscu

- zaznacza ks. Dariusz Bartocha.

Na ogłoszony przez nich apel wierni oprócz datków pieniężnych ofiarowywali różne przedmioty z miedzi, mosiądzu, brązu. Z nich właśnie w Walcowni Metali „Dziedzice” wykonano blachę, która stała się tworzywem nowej statuy Chrystusa Zbawiciela. Wykonawcą był artysta rzeźbiarz Ignacy Kusiński, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Sam monumentalny pomnik Zbawiciela, jeden z nielicznych przykładów sztuki kucia w blasze powstał już na miejscu w zakładzie oświęcimskim salezjanów.

Na jego wykonanie zużyto 16 metrów kwadratowych blachy miedzianej o grubości 0,8 milimetra i 3 tysiące nitów

- wylicza ksiądz Bartocha.

Trzecia figura Zbawiciela na gmachu salezjanów

Autor rzeźby uformował postać Chrystusa trzymającego w lewej ręce krzyż, z prawą wzniesioną do błogosławieństwa.

Figurę wysoką na 4,5 metra umieszczono na szczycie Zakładu Salezjańskiego 5 maja 1948 roku w przeddzień uroczystości Wniebowstąpienia. Początkowo postać Chrystusa była zwrócona twarzą w stronę Soły, ale już po dwóch dniach obrócono ją na południe w stronę dziedzińca zakładu, czyli tak jak stała u progu XX wieku.

Poświęcenie statuy zostało wkomponowane w złoty jubileusz działalności salezjanów w Polsce, który został zapoczątkowany w Oświęcimiu w pierwszych dniach czerwca 1948 roku. Oficjalnie poświęcenia 6 czerwca dokonał biskup Stanisław Rozpond z Krakowa.

W niedzielne popołudnie 21 lipca 2019 roku podczas burzy w wyniku silnego wiatru od figury oderwał się krzyż. Od października do grudnia ub. roku prowadzone były prace remontowe, które objęły krzyż i wieżę. Zakończyły się 22 listopada, dwa dni przed uroczystościami Chrystusa Króla. We wnętrzu figury umieszczona została tzw. kapsuła czasu m.in. z opisem przedstawiającym obecnie zakład salezjański.

FLESZ: Oddając krew ratujesz życie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto