Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myśliwi strzelali do dzieci na polowaniu. Szokujące ustalenia policja w sprawie polowania w Dankowicach

JAK
Polowanie prowadzone było w rejonie stawów przy ul. Dębowej w podbielskich Dankowicach

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Polowanie prowadzone było w rejonie stawów przy ul. Dębowej w podbielskich Dankowicach Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE FOT. Kamil Kobierski
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w rejonie stawów przy ul. Dębowej w podbielskich Dankowicach. Podczas prowadzonego tam w sobotę 12 września polowania, w stronę ogrodzenia, przy którym stały dzieci, padły strzały. - Wystraszyłem się o dzieci, które zaczęły płakać i krzyczeć. Sam zacząłem krzyczeć do nich, żeby przestali strzelać - tak Kamil Kobierski wspomina niebezpieczny incydent.

Polowanie: Myśliwi strzelali do dzieci

Kamil Kobierski podkreśla, że kiedy wrócił z pracy, żona z dziećmi - 3-letnią córką oraz 5-letnim synem - przebywali w ogródku. W pobliżu odbywało się polowanie. Nie pierwszy raz w tej okolicy, ale pierwszy raz tak blisko domu. Myśliwi byli w odległości zaledwie około 50-80 metrów. W pewnym momencie padły strzały, a na posesję posypał się śrut. Pan Kamil mówi, że wystraszyli się nie na żarty, dzieciaki zaczęły płakać i krzyczeć. Sąsiedzi również byli zaniepokojeni.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

- Nie wiem, dlaczego podeszli tak blisko - podkreśla pan Kamil.

Zdecydował się o wszystkim powiadomić policję.

- Zadzwoniłem na policję. Przyjechali, zbadali myśliwych alkomatem, spisali z dowodów. Na drugi dzień zdecydowałem się złożyć zawiadomienie - opowiada Dziennikowi Zachodniemu mieszkaniec Dankowic.

Asp. sztab. Roman Szybiak, oficer prasowy bielskiej Komendy Miejskiej Policji przyznał, że policja prowadzi postępowanie w sprawie polowania, podczas którego śrut spadł na prywatną posesję. Dochodzenie prowadzone jest z art. 130 Kodeksu karnego. Ma dać odpowiedź, czy polowanie było prowadzone w sposób prawidłowy i czy nie doszło do narażenia kogoś na utratę zdrowia lub życia.

- Myśliwi byli trzeźwi. Posiadali uprawnienia - mówi asp. sztab. Roman Szybiak.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto