Kierowcy autobusów MZK w Pile domagają się podwyżki płac. Chcą o 200 złotych więcej do pensji dla wszystkich pracowników. Związkowcy podwyżek domagają się niemal co roku.
- Jestem od pięciu lat przewodniczącym związku i to jest nasz czwarty taki protest - przyznaje Mirosław Banach, szef związku zawodowego kierowców w MZK. - Wszystko dlatego, że z prezesem nie ma żadnego dialogu - dodaje.
Prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji ten zarzut odpiera. Spotkanie z przedstawicielami związku zawodowego było, ale strony nie doszły do porozumienia.
- Nie mam z czego wypłacić podwyżek, bo ubiegły rok zakończyliśmy stratą finansową - wyjaśnia Antoni Serwacki, prezes MZK.
Związkowcy bronią też pracownika firmy. Ich zdaniem kobieta została zwolniona niezgodnie z kodeksem, dlatego będą ją wspierać w sądzie pracy. Jednak głównym zarzewiem tego konfliktu są płace.
Związkowcy zadecydowali o oflagowaniu zakładu. Jeśli to nie przyniesie efektów flagi pojawią się na autobusach. Na razie nie mówią o dalszym eskalowaniu protestu.
Więcej o akcji protestacyjnej w MZK w Pile przeczytasz w Tygodniku Pilskim już 25 marca.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?