Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na plażach nad Sołą w Kętach może być niebezpiecznie. Nad rzeką lepiej dobrze zastanowić się nad wyborem miejsca odpoczynku [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Strażacy z Kęt Podlesia cały czas doskonalą swoje umiejętności w niesieniu pomocy osobom zagrożonym nad Sołą, ale to przede wszystkim od plażowiczów zależy czy odpoczynek tutaj będzie bezpieczny
Strażacy z Kęt Podlesia cały czas doskonalą swoje umiejętności w niesieniu pomocy osobom zagrożonym nad Sołą, ale to przede wszystkim od plażowiczów zależy czy odpoczynek tutaj będzie bezpieczny OSP Kęty Podlesie / Facebook
Dzikie plaże nad Sołą w Kętach w gorące letnie dni to ulubione miejsce odpoczynku. Są tutaj plażowicze z Kęt i okolicy, a także z dalszych stron Małopolski i Śląska. Zdarza się, że wielu z nich jest mocno zaskoczonych, gdy nagle stan rzeki znacznie się podnosi, co związane jest ze zrzutami wody ze zbiornika w Czańcu. Dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Bywa, że plażowicze, w tym rodziny z małymi dziećmi zostają uwięzieni na środku Soły. Problem dotyczy także dalszych miejscowości w dół rzeki, jak Bielany czy nawet Oświęcim.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Stan Soły w Kętach może nagle znacznie się podnieść!

Do ulubionych miejsc plażowiczów nad Sołą w Kętach należą kamieniste wysepki na środku rzeki, szczególnie między mostami drogowym i kolejowym, do których dochodzi się płytką rzeką. Niestety, wielu z nich nie zdaje sobie sprawy lub lekceważy fakt, że nagle mogą stać się one miejscami niebezpiecznymi, gdy Soła zacznie szybko wzbierać. Normalnie rzeką spływa w granicach 7 m sześc. wody na sekundę. W momencie zrzutu w ciągu pół godziny następuje przyrost do 30 m sześc. na sekundę.

- Ludzie przychodzą czy przyjeżdżają nad Sołę. Przechodzą z brzegu na takie wysepki przy wodzie sięgającej im co najwyżej do kolan. Potem są zaskoczeni, gdy podnosząca się rzeka zamyka im drogę odwrotu

- mówi Józef Szafran, były komendant Ochotniczych Straży Pożarnych w gminie Kęty i zarazem radny powiatu oświęcimskiego.

Przypomina sytuacje, gdy w potrzasku znalazły się rodziny z małymi dziećmi. Wiele osób nie jest w stanie sobie samodzielnie poradzić i na pomoc wzywani są strażacy, m.in. z będącej najbliżej tego miejsca jednostki OSP Kęty Podlesie.
Podnoszenie się poziomu rzeki związane jest ze zrzutami wody ze Zbiornika Wyrównawczego w Czańcu. - Nie posiada on rezerwy powodziowej, w związku z czym musi zrzucać na bieżąco wodę jaką otrzymuje z Zapory Porąbka. Nadmienię, że prawie 90 proc. zrzutów wody ze Zbiornika Wodnego Porąbka stanowią zrzuty wykonywane przez Elektrownię Porąbka stanowiącą własność PGE Energia Odnawialna S.A. - tłumaczy Magdalena Gala, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie.

Jak dodaje, zrzuty wykonywane są w przypadku całkowitego wypełnienia zbiornika, w warunkach powodziowych lub tworzenia dodatkowej rezerwy powodziowej - przy zachowaniu procedur określonych w „Instrukcji gospodarowania wodą w systemie Mała Wisła-Soła”.

Syreny z Czańca i Podlesia alarmują o zrzutach wody

RZGW i strażacy podkreślają, że o zrzutach wody alarmują syreny w Czańcu i jednostce OSP Kęty Podlesie, który słychać w promieniu kilku kilometrów. Jeśli ktoś więc będąc nad Soła usłyszy dwa ciągłe sygnały dźwiękowe, to powinien szybko się ewakuować w bezpieczne miejsce. Usłyszeć je można o różnych porach dnia, bo zrzuty zależne są od wspomnianego zapotrzebowania na energię elektryczną. Dlatego niemożliwe jest wcześniejsze zaplanowanie zrzutu.

- Niestety, nie wszyscy reagują na takie sygnały i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji

- przyznaje Józef Szafran.

Kilka razy w sezonie kęccy strażacy ruszają w związku z tym do akcji. Część zaskoczonych plażowiczów korzysta też z pomocy innych odpoczywających nad rzeką. Faktem jest, że część turystów nie orientuje się, o co chodzi w emitowanych alarmach.

- Dlatego chcielibyśmy wspólnie z RZGW ustawić tablice ostrzegawcze w tych najbardziej popularnych miejscach nad rzeką - dodaje były komendant kęckich ochotników, radząc, aby niezależnie od wszystkiego wybierać po prostu bezpieczne miejsca odpoczynku.

Z kolei na ostatniej sesji radni z Kęt wystąpili do wojewodów małopolskiego i śląskiego oraz Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej w Krakowie i Gliwicach z apelem o podjęcie działań, które poprawią bezpieczeństwo odpoczywających nad rzeką. Ich zdaniem, zasadnym byłoby zawarcie w treści instrukcji gospodarowania wodą zapisów, że w okresie, w którym nie przewiduje się wzmożonych opadów deszczu, zrzut wody ze zbiornika w Czańcu następował będzie w okresie wieczornym.

FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto