Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na rogatkach Oświęcimia pojawiły się kontrowersyjne banery. Chodzi o przepisy o podatkach i opłatach lokalnych [ZDJĘCIA]

Monika Pawłowska
Były pisma do ministrów i premiera o zmianę przepisów podatkowych, teraz są banery na rogatkach Oświęcimia.
Były pisma do ministrów i premiera o zmianę przepisów podatkowych, teraz są banery na rogatkach Oświęcimia. UM Oświęcim
Na rogatkach Oświęcimia w ostatnich dniach pojawiły się banery przypominające wyglądem nekrologi, z napisem: „Tworząc wadliwe prawo rząd PiS pozbawił miasto Oświęcim 11 milionów złotych! Prezydent Oświęcimia”. Chodzi o przepisy o podatkach i opłatach lokalnych uchwalone w 2016 r. Prezydent Janusz Chwierut twierdzi, że pisał w tej sprawie pisma do premiera, ministrów i posłów, ale bez efektów. Dlatego problem upublicznił. Radni miejscy PiS twierdzą, że treść na banerze to półprawdy i kłamstwa.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE [przycisk_galeria]

Nie tylko Oświęcim traci miliony złotych na przepisach podatkowych

Wspomniane zapisy ustawowe weszły w życie 1 stycznia 2017 r. Pozwalają na niepłacenie podatku od nieruchomości, gdy na gruntach znajduje się jakakolwiek infrastruktura kolejowa. W efekcie firmy, które nie prowadzą działalności kolejowej, ale mają na swoim terenie infrastrukturę kolejową, nie płacą podatku od gruntu do budżetów samorządów.

- Wystarczy, że na kilkunastohektarowej działce ewidencyjnej, na której są np. budynki, hale produkcyjne, centra logistyczne, elektrownie, porty czy inne budowle jest kilka metrów torów czy bocznicy i cała działka jest zwolniona z podatku od gruntu – wyjaśnia Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia. - W przypadku Oświęcimia chodzi o ponad 200 ha i ponad 2 mln zł rocznie, a firmy mogą zgodnie z prawem dokonywać korekt za 5 lat wstecz – dodaje.

Według niego, te przepisy sprawiły, że w budżetach wielu samorządów pojawiły się dziury. W Oświęcimiu wyliczono, że miasto straciło na tym 11 mln zł.

Prezydent Oświęcimia pierwsze pisma o zmianę przepisów wysłał w grudniu 2020 r. do ministrów infrastruktury i finansów, posłów ziemi oświęcimskiej i Związku Miast Polskich. Potem były kolejne, w tym do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wnioskował o korektę podatku od nieruchomości, aby uszczelnić system podatkowy od 2022 r.

W lutym na stronie internetowej Sejmu RP, w wykazie prac legislacyjnych, opublikowano zapowiedź projektu mającego poprawić wadliwe prawo. Niestety do tej pory nic w tej sprawie nie drgnęło. Dalej nie udało się wyprostować przepisów. Dla samorządów oznacza to kolejne straty w dochodach w przyszłym roku.

- Miasto Oświęcim w ramach walki o zmianę przepisów stara się upublicznić ten problem – wyjaśnia prezydent Janusz Chwierut. - Dlatego w kilku punktach miasta można zobaczyć banery informacyjne, będące formą protestu wobec polityki państwa, odbierającej samorządom niezależność finansową – dodaje.

Radni PiS: to półprawdy i kłamstwa

Czarne banery zastąpiły radosne i kolorowe dotąd billboardy informujące o mieście atrakcyjnym do zamieszkania i życia czy też spektakularnych imprezach kulturalnych.

- Kto wymyślił takiego „potworka”? Robi przygnębiające wrażenie, ale z pewnością taki był zamysł prezydenta – mówi pan Artur, mieszkaniec Oświęcimia. - Czy te banery przyspieszą zmianę przepisów? Szczerze wątpię - dodaje.

Treścią na banerach zbulwersowany jest klub radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Oświęcim.

- Nie przystoi prezydentowi Miasta Pokoju walczyć z rządem półprawdami i kłamstwami – mówi Waldemar Łoziński z klubu radnych PiS. - To nie rząd, ale Sejm podjął taką decyzję, to pierwsze kłamstwo. Po drugie, pan prezydent nie wie, czy zapomniał, że te zmiany trzeba było wprowadzić, by dostosować je do prawa unijnego. I że zmiany w ustawie zostały przyjęte jednogłośnie przez Sejm, zagłosowali „jego partyjni koledzy z Koalicji Obywatelskiej, poseł Dorota Niedziela i Marek Sowa – dodaje.

Zdaniem radnego PiS, prezydent powinien lobbować i rozmawiać o zmianie zapisów, a nie wydawać pieniądze na takie banery.

- Napiszę do Regionalnej Izby Obrachunkowej pytanie, czy prezydent może za publiczne pieniądze prowadzić „polityczną wojenkę” - mówi Waldemar Łoziński. Jego kolega z klubu, Jakub Przewoźnik, już złożył interpelację. Pyta prezydenta o koszty projektu, druku i wyklejenia billboardów. Czy taka kampania reklamowa jest częścią „Strategii Rozwoju Miasta Oświęcim” bądź „Strategii Rozwoju Turystyki”? A wreszcie, czy istnieje możliwość komercyjnego wynajęcia powierzchni i na jakich warunkach?

FLESZ - Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała małe budowy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Na rogatkach Oświęcimia pojawiły się kontrowersyjne banery. Chodzi o przepisy o podatkach i opłatach lokalnych [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto