Przed koszykarkami Wisły Can-Pack coraz trudniejsze mecze. W najbliższą sobotę wyjazdowy z ROW Rybnik. W sobotę 8 marca u siebie z Lotosem Gdynia. Wreszcie od 14 do 16.03 gry w finale Pucharu Polski, czyli w turnieju którego "Biała Gwiazda" będzie gospodarzem.
- Zawodniczki doskonale zdają sobie sprawę, że zaczynają się już gry o wszystko - mówi trener wiślaczek, Wojciech Downar-Zapolski. - I najbliższe trzy tygodnie mogą zespół wyraźnie podbudować przed fazą play off w ekstraklasie. Praca jaką wykonujemy musi przynieść oczekiwane rezultaty!
Wiślacki szkoleniowiec dużą wagę przykłada do jak najlepszego kontaktu z koszykarkami. Stąd m.in. częste rozmowy z zawodniczkami. Indywidualne, w grupkach, z całym zespołem. Niekoniecznie długie, ale treściwe.
- Każdy trener ma swoją filozofię pracy - nie kryje Downar-Zapolski. - Przykładowo cenię sobie skuteczną grę obronną, bo od defensywy zaczyna się koszykówka. Chciałbym też, żeby prowadzona przeze mnie drużyna grała bardzo dobrze szybkim atakiem oraz postrzegana była jako zespół walczący. I właśnie na te elementy kładę nacisk na treningach.
Powoli wszystko zaczyna się zazębiać i wierzę, że apogeum przyjdzie na spotkanie z Lotosem, mecze finału Pucharu Polski i potem oczywiście w play off.
Z kolei zawodniczki akcentują, że wreszcie mogą dłużej potrenować, a nie tylko przemieszczać się z miasta do miasta, z hali do hali. Takiego rytmu pracy brakowało bowiem właściwie od początku sezonu. Akcentował to trener Tomasz Herkt, ale jak widać nie podołał. Wojciech Downar-Zapolski ma większy komfort pracy i miejmy nadzieję, że to zaprocentuje.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?