MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Napastnik Wisły na boisko wróci dopiero wiosną

BARTOSZ KARCZ
Mecz z Górnikiem Zabrze był ostatnim w wykonaniu Andrzeja Niedzielana w tym roku. "Wtorek" na boisko wróci wiosną FOT. JACEK KOZIOŁ
Mecz z Górnikiem Zabrze był ostatnim w wykonaniu Andrzeja Niedzielana w tym roku. "Wtorek" na boisko wróci wiosną FOT. JACEK KOZIOŁ
Niestety, potwierdziły się pesymistyczne rokowania. Dla Andrzeja Niedzielana wtorkowy mecz z Górnikiem Zabrze, był ostatnim, jaki napastnik Wisły rozegrał w tym roku.

Niestety, potwierdziły się pesymistyczne rokowania. Dla Andrzeja Niedzielana wtorkowy mecz z Górnikiem Zabrze, był ostatnim, jaki napastnik Wisły rozegrał w tym roku.

Jeszcze w środę można było mieć cień nadziei, że uraz odniesiony w starciu z Adamem Danchem nie będzie aż tak poważny. Wczorajsze badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło jednak wstępną diagnozę klubowych lekarzy.
Niedzielan ma uszkodzone więzadła krzyżowe. Są one naderwane, a jakby tego było mało, uszkodzone są również więzadła poboczne i łękotka. - Andrzej będzie musiał przejść zabieg, który wykonany zostanie w Niemczech - mówi lekarz Wisły, Mariusz Urban. - Dopiero po nim będziemy mogli dokładniej określić, jak długo potrwa jego przerwa w grze. Na pewno trzeba jednak mówić o kilku miesiącach.
Zabieg ma zostać przeprowadzony jak najszybciej, tak żeby rehabilitacja rozpoczęła się równie szybko. Sam zawodnik już spokojniej podchodzi do sprawy, choć przecież nie tak wyobrażał sobie powrót do polskiej ekstraklasy: - To moja pierwsza poważniejsza kontuzja w karierze - mówi. - Chcę, żeby zabieg został przeprowadzony jak najszybciej.
Andrzeja Niedzielana zobaczymy zatem na boisku dopiero wiosną. Wielka szkoda, bo piłkarz błyskawicznie wprowadził się do zespołu.
Był jego mocnym punktem w trzech pierwszych spotkaniach, aż do feralnego zderzenia w końcówce pierwszej połowy z Danchem.
Na razie trener Maciej Skorża będzie szukał zastępców dla Niedzielana w obecnej kadrze. Wszystko wskazuje, że w wyjściowym składzie "Wtorka" zastąpi Piotr Ćwielong, który zrobił to zresztą po przerwie już w spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Nie jest natomiast jeszcze przesądzona sprawa pozyskania przez Wisłę Dudu Omagbemiego. Nigeryjski napastnik strzelił co prawda dwie bramki w ostatnim sparingu z GKS-em Jastrzębie, ale zmarnował również doskonałą sytuację. - Ciągle zastanawiamy się czy zatrzymać Dudu u nas czy nie - mówił wczoraj Jacek Bednarz.
Jakiś wpływ na podjęcie tej decyzji może mieć kontuzja Niedzielana, bo skoro przez niemal całą rundę będzie on wyłączony z gry, to być może Skorża będzie chciał zwiększyć rywalizację w pierwszej linii.
Z innych spraw medycznych, to niestety, nie potwierdziły się informacje, że na mecz z Widzewem gotowy do gry będzie Kamil Kosowski. Stan jego stawu skokowego nie pozwala jeszcze na grę, więc "Kosę" zobaczymy zapewne dopiero w Bełchatowie. Z kadrze meczowej na Widzew znalazł się natomiast Radosław Sobolewski, który zastąpił w niej Niedzielana. I to jedyna zmiana w porównaniu do meczu z Górnikiem Zabrze.
Dodajmy, że wiślaków w Łodzi będzie wspierała blisko 400-osobowa grupa kibiców, która kupiła już bilety na ten mecz, a lista z ich nazwiskami została przesłana do Widzewa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto