Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Natłok pacjentów na SOR w Oświęcimiu. Apel dyrektora szpitala do lekarzy podstawowej opieki w powiecie o głębszą diagnozę [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Dyrektor oświęcimskiego szpitala wyliczył, że średnio na dobę na oświęcimski SOR trafia ok. 40 osób. Okazuje się, że spośród nich skierowania były zasadne w przypadku 2 - 3.
Dyrektor oświęcimskiego szpitala wyliczył, że średnio na dobę na oświęcimski SOR trafia ok. 40 osób. Okazuje się, że spośród nich skierowania były zasadne w przypadku 2 - 3. Bogusław Kwiecień
Szpitalny Oddział Ratunkowy w Oświęcimiu zmaga się natłokiem pacjentów. Dyrektor oświęcimskiego szpitala Edward Piechulek podkreśla, że każdej doby trafia tutaj 40 pacjentów kierowanych przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej z powiatu oświęcimskiego. Często są bez wyników. Pogłębia to trudną sytuację szpitala związaną z epidemią koronawirusa.

Apel dyrektora szpitala w Oświęcimiu

Dyrektor Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu Edward Piechulek wystąpił z apelem do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w powiecie oświęcimskim o głębszą diagnozę pacjentów przed skierowaniem ich na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

- Mamy bardzo duży natłok pacjentów na nasz SOR. Ci pacjenci przychodzą ze skierowaniami od lekarzy POZ. Często przychodzą bez wyników, oczywiście z objawami, które lekarz zdiagnozował w kierunku COVID-19. Nie mają jednak zrobionej żadnej diagnostyki, co powoduje, że my musimy tych pacjentów na tym naszym oddziale obserwacyjnym przetrzymywać i oczekiwać na wyniki

- mówi dyrektor Edward Piechulek.

Jak dodaje, pacjenci powinni być kierowani na SOR, wtedy, gdy naprawdę jest taka potrzeba, bo za chwilę będzie ogromny problem, a przecież już szpital jest w bardzo trudnej sytuacji z powodu koronawirusa.

Dyrektor oświęcimskiego szpitala wyliczył, że średnio na dobę na oświęcimski SOR trafia ok. 40 osób, mimo, że nie ma przyjęć.

- Z tych 40 pacjentów po mozolnych testach, mozolnej diagnostyce zostaje dwóch - trzech pacjentów, którzy faktycznie nadają się do nas do szpitala

- dodaje Edward Piechulek.

Diagnostyka na miarę możliwości

Dyrektor Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Oświęcimiu Wojciech Wokulski zapewnia, że jeśli chodzi o lekarzy w podległych mu przychodniach, to pacjenci poddawani są pełnej diagnostyce, na jakie pozwalają możliwości.

- Możemy zrobić zdjęcie płuc, którego wynik będzie za dwa dni i badanie krwi. Trudno przy istniejących warunkach o bardziej dogłębną diagnozę

- tłumaczy szef oświęcimskiego ZLA.

Jak dodaje, każdego dnia z usług lekarzy w przychodniach ZLA korzysta 800 pacjentów. - Jak sądzę kilkunastu z nich jest skierowanych od nas - zauważa Wojciech Wokulski.

Tymczasem pacjenci są coraz bardziej zagubieni. - Nic w służbie zdrowia nie działa tak, jak powinno - denerwuje się Zbigniew Wójcik, mieszkaniec Oświęcimia, który przez dłuższy czas nie mógł dostać się do lekarza w przychodni. - Mnie się w końcu udało, ale przypuszczam, że wielu w podobnej sytuacji szuka po prostu pomocy na SOR - uważa oświęcimianin.

75 łóżek covidowych w szpitalu w Oświęcimiu

Szpital w Oświęcimiu jest obecnie na pierwszej linii walki z koronawirusem. Jest tutaj w sumie 75 łóżek covidowych, a oprócz tego 20 specjalistycznych na intensywnej terapii z respiratorami.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto