MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wstydzę się, że popiera mnie "beton"

ROZMAWIAŁ RADOSŁAW PATRONIAK
Euro 2012 to dla Polski zdaniem jednych wielka szansa, a zdaniem innych okazja do kompromitacji. Kto będzie miał rację? - My jesteśmy takim dziwnym narodem, że nawet jak osiągniemy wielki sukces, to i tak znajdą się ...

Euro 2012 to dla Polski zdaniem jednych wielka szansa, a zdaniem innych okazja do kompromitacji. Kto będzie miał rację? - My jesteśmy takim dziwnym narodem, że nawet jak osiągniemy wielki sukces, to i tak znajdą się malkontenci, którzy będą szukać dziury w całym. Janek Tomaszewski non stop krytykował Michała Listkiewicza, a po decyzji w Cardiff pierwszy zadzwonił do niego z gratulacjami.
Jeżdżę po miastach-organizatorach i jestem pewien, że ze wszystkim zdążymy.

GK. Ostatnio coraz częściej występuje pan w roli eksperta, a nie kandydata na prezesa PZPN...
- Nic się nie zmieniło. Jestem kandydatem na szefa piłkarskiej centrali i nie wstydzę się, że mam poparcie co najmniej połowy okręgowych związków. Wybory nie mogą się odbyć szybciej niż za pół roku, bo wciąż nie mamy zatwierdzonego statutu związku. Moim zdaniem najlepszy termin to marzec przyszłego roku. O innych kandydatach nie chcę się wypowiadać. Powiem tylko, że dziwię się gdy jakiś polityk chce nagle zostać prezesem. Minęły czasy, kiedy minister dzwonił do PZPN i mówił, kto będzie w nim rządził.

GK. Czy w naszym futbolu obowiązuje podział na reformatorów i tak zwany beton?
- Beton wymyślili dziennikarze. Ten "beton" w 95 procentach składa się z terenowych działaczy, którzy pracują społecznie. Nie są skorumpowani i nie muszą się z niczego tłumaczyć. A Zagłębie Lubin zdobyło mistrza Polski i nagle jest blokada przepływu dokumentów z prokuratury do Wydziału Dyscypliny. Nie chcę powiedzieć, że Lubin trzeba zdegradować, ale jestem za oczyszczaniem piłki z brudów szybko i zwięźle.

GK. Jak pan ocenia ostatnie występy reprezentacji i szanse naszych drużyn w europejskich pucharach? - Po wyjazdowym meczu z Armenią przeżyłem mały szok. Boję się, że na finiszu może nam brakować nie trzech, ale jednego punktu. W rozgrywkach pucharowych natomiast będziemy jak co roku walczyć o odzyskanie dawnych pozycji, ale dużo zależy od losowania i wzmocnień naszych drużyn. Wielkim optymistą nie jestem, bo sezon ligowy był ciekawy, ale chyba tylko dlatego, że zawiedli Wisła, Legia i Lech.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie wstydzę się, że popiera mnie "beton" - Oświęcim Nasze Miasto

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto