Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niwa Nowa Wieś kontra Unia Oświęcim w Pucharze Polski, czyli znów decydowały rzuty karne. Stawką był wielki finał

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wideo
od 16 lat
Unia Oświęcim została drugim finalistą piłkarskiego Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu. Przepustkę do niego wywalczyła sobie w półfinale czwartoligowców, rozegranym w Nowej Wsi, eliminując Niwę. W finale, zaplanowanym na 18 listopada w Osieku, oświęcimianie zmierzą się z Chełmkiem.

Oba zespoły spotkały się w poprzedniej pucharowej edycji, ale w finale. Wówczas, po rzutach karnych, lepsi byli nowowsianie. Tym razem historia zatoczyła koło. Ponownie w regulaminowym czasie był remis (1:1), ale tym razem rzuty karne lepiej wykonywali oświęcimianie.

Być może właśnie chęć rewanżu nakręciła oświęcimian, którzy od początku byli aktywniejsi na boisku. Mieli „długą” ławkę, a kadra miejscowych była znacznie skromniejsza.

- W wyjściowym składzie pojawili się 16- i 17-latkowie, ale zagrali bez żadnego respektu – podkreślił Marek Kołodziej, trener oświęcimian.

Jednak najpierw wynik otworzyć mógł jeden z doświadczonych piłkarzy oświęcimian, Jakub Snadny. Po jego strzale w dalszy róg, nogami skutecznie interweniował Adrian Drewniany (27 min).

Później, z grupy „młodych wilków” w pole karne wpadł Igor Zieliński. Przegrał jednak pojedynek z bramkarzem miejscowych, a poprawiający Szymon Nagi uderzył nad poprzeczkę (31 min). Później nieudane podejście zaliczył Patryk Osiełkiewicz, a poprawka Nagiego znów była nieskuteczna.

Tuż przed przerwą minimalnie pomylił się Patryk Miłoń. Z kolei po zmianie stron, strzał z pola karnego Krzysztofa Jurczaka został zablokowany (50 min).

Półfinał Pucharu Polski w Oświęcimiu: Niwa Nowa Wieś - Unia Oświęcim 1:1, w rzutach karnych 6:7
Jerzy Zaborski

Kapitańskie „tango”

Wreszcie kapitan przyjezdnych, Jakub Snadny, z prawej strony wpadł w pole karne, skutecznie przymierzając w dalszy róg.

- Na pewno mieliśmy w pamięci ubiegłoroczną przegraną w finale Pucharu Polski z Niwą, więc chcieliśmy się rywalom zrewanżować, ale przede wszystkim, cztery dni przed pucharem odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w czwartej lidze, więc chcieliśmy iść za ciosem, żeby nasze morale poszły w górę – zwrócił uwagę Jakub Snadny, kapitan oświęcimian.

Po przerwie w szeregach miejscowych na boisku pojawił się Krzysztof Chrapek. Zawodnik z ekstraklasowym doświadczeniem, przy pierwszym podejściu nie znalazł sposobu na Szymon Gniełkę, ale później, po podaniu od Patryka Miłonia, pokonał bramkarza oświęcimian, wyrównując stan rywalizacji.

Oświęcimianie chcieli rozstrzygnąć losy pojedynku na swoją korzyść, ale miejscowi kontrowali. Po jednym z wypadów Mariusz Piskorek uderzył nad poprzeczkę (80 min).

Z kolei Henryk Burda, przejmując piłkę w polu karnym po rykoszecie od Tobiasza Kubeczko, z 8 metrów uderzył nad poprzeczkę (85 min). Zatem o wszystkim miały zdecydować rzuty karne.

Półfinał Pucharu Polski w Oświęcimiu: Niwa Nowa Wieś - Unia Oświęcim 1:1, w rzutach karnych 6:7
Jerzy Zaborski

A więc karne, czyli wojna nerwów w Nowej Wsi

W karne lepiej weszli miejscowi. W pierwszej serii, w szeregach oświęcimian, Henryk Burda trafił w słupek. Goście nie mieli już marginesu błędu.

Na koniec piątej serii, przed szansą zakończeniem rywalizacji stanął Mariusz Piskorek. Gdyby trafił, oświęcimianie nie musieliby już wykonywać swojej „jedenastki”. Jednak strzał „Mary” obronił Szymon Gniełka.

- Wspomógł nas w karnych podobnie, jak we wcześniejszej rundzie w Gorzowie – zwrócił uwagę Marek Kołodziej, trener oświęcimian.

Zatem, trzeba było strzelać do pierwszego błędu. W ósmej serii, po strzale Tobiasza Kubeczko, piłka odbiła się od poprzeczki, spadła na murawę i wyszła w pole. Miejscowi mieli nadzieję, że sędzia zaliczy gola. Tak się jednak nie stało.

Olivier Kowalski z presją zdążył się oswoić

W obozie oświęcimian ciężar odpowiedzialności za wynik wziął 16-letni Olivier Kowalski, który bezbłędnie wykonał swoją „jedenastkę”, zapewniając przyjezdnym awans do pucharowego finału.

- Do decydującego karnego miał podejść inny kolega, ale powiedziałem, że czuję się na siłach, żeby strzelać – Olivier Kowalski wyjawił kulisy decydującego momentu spotkania. - Nie myślałem o presji wyniku, skoro dobrze się czułem. Wariant był prosty. Miałem strzelić na dwa tempa, żeby zobaczyć, gdzie pójdzie bramkarz. Presja wyniku nie jest mi obca. Grając w drużynach młodzieżowych Wisły Kraków, często w centralnych rozgrywkach juniorskich przyszło walczyć z najlepszymi akademiami piłkarskimi w Polsce. Największa presja towarzyszyła mi w derbach Małopolski przeciwko Cracovii – dodał młody piłkarz.

- Ten mecz pokazał, jak cienka jest granica pomiędzy piłkarskim „niebem” i „piekłem” – stwierdził Bartłomiej Dudzic, trener Niwy.

NIWA NOWA WIEŚ – UNIA OŚWIĘCIM 1:1 (0:0), w rzutach karnych 6:7

Bramki: 0:1 Snadny 57, 1:1 Chrapek 77.

Rzuty karne: Chrapek – 1:0, Burda (słupek), Ferreri – 2:0, Krężel – 2:1, Wykręt – 3:1, Pawela – 3:2, B. Dudzic – 4:2, Zieliński – 4:3, Piskorek (broni Gniełka), Kabara – 4:4, Mateja – 5:4, Kateusz 5:5, Miłoń – 6:5, Snadny – 6:6, Kubeczko (poprzeczka), 6:7 Kowalski 6:7.

NIWA: Drewniany – Rogala (61 Ślósarczyk), Matyja, Matejko, Wykręt – Kubeczko, Ferreri, Jurczak (55 Chrapek), Miłoń, Merta (67 B. Dudzic) – Piskorek.

UNIA: Gniełka – Ryszka (70 Burda), Czarnik (46 Kabara), Pacyga, Osiełkiewicz (61 Pawela) – Kot, Kreżel, Zieliński, Lewandowski (46 Kateusz) – Nagi (61 Kowalski), Snadny.

Sędziował: MICHAŁ MATYJASZEK (KĘTY). Żółte kartki: Czarnik, Kot. Widzów: 150.

W drugim półfinale: KS CHEŁMEK – LKS JAWISZOWICE 2:1 (1:1)

Półfinał Pucharu Polski w Oświęcimiu: Niwa Nowa Wieś - Unia Oświęcim 1:1, w rzutach karnych 6:7
Jerzy Zaborski
Półfinał Pucharu Polski w Oświęcimiu: Niwa Nowa Wieś - Unia Oświęcim 1:1, w rzutach karnych 6:7
Jerzy Zaborski
Półfinał Pucharu Polski w Oświęcimiu: Niwa Nowa Wieś - Unia Oświęcim 1:1, w rzutach karnych 6:7
Jerzy Zaborski

Zdjęcia z meczu Niwa Nowa Wieś - Unia Oświęcim:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto