Obywatel Lofton

Koszykarze Unii/Wisły wracają dzisiaj do Krakowa. Po rozegraniu ostatniego spotkania w roli gospodarzy w Tarnowie, tym razem podopieczni trenera Mariusza Karola podejmować będą lubelski Start przy ul. Reymonta. Początek tego spotkania zaplanowano na godz. 18.30.

Chociaż trener Mariusz Karol nie lubi, żeby jego zespół stawiać w roli faworyta, to przed dzisiejszą konfrontacją trudno tego nie zrobić. Unia/Wisła podejmuje bowiem ostatnią drużynę w tabeli, która w tym sezonie w Era Basket Lidze wygrała tylko jeden mecz. Wobec dokonań dzisiejszych gospodarzy, dorobek lublinian przedstawia się marnie. Unia/Wisła tymczasem wygrywa mecz za meczem. Co prawda przed krakowsko-tarnowską ekipą spotkania z większością czołowych drużyn, ale póki co, Unia/Wisła plasuje się w czołówce tabeli i każde zwycięstwo będzie ją na tej pozycji umacniać.

- To nie jest tak, że ja nie lubię słowa faworyt - mówi trener Mariusz Karol. - Po prostu nie używam go wtedy gdy nie czuję, że prowadzony przeze mnie zespół nim jest. Tym razem jednak nie będę się krygował. W meczu ze Startem jesteśmy zdecydowanym faworytem i każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo będzie sporych rozmiarów niespodzianką. Swój optymizm opieram nie tylko na ostatnich wynikach obu zespołów, ale również na składzie personalnym. Praktycznie na każdej pozycji mamy lepszych graczy, więc spodziewam się dobrego widowiska i wygranej. Mam nadzieję, że będę mógł dać pograć wszystkim zawodnikom, również tym, którzy ostatnio występowali na parkiecie mniej.

Trener Mariusz Karol będzie miał do dyspozycji pierwszy raz w tym sezonie Lewisa Loftona, który może już czuć się obywatelem Rzeczpospolitej Polski. Przed rozpoczęciem dzisiejszego spotkania zostanie mu uroczyście wręczone obywatelstwo naszego kraju przez wojewodę małopolskiego, Jerzego Adamika.

Dodajmy, że na mecz ze Startem kibice będą mogli kupić bilety w różnych cenach, od 10 do 30 złotych. Wobec bardzo dobrej postawy w Era Basket Lidze można spodziewać się dzisiaj dużej liczby widzów. Wpływu na to nie powinien mieć nawet fakt, że Unia/Wisła gra z outsiderem.