Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz: Kłos kwitnie zimą, nadal z kompletem zwycięstw w III lidze siatkarzy

Jerzy Zaborski
 - O, fuj, ale brzydko wygraliśmy - zdaje się mówić trener Kłosa Olkusz Roman Socha. - Jednak kto o nim za kilka dni będzie pamiętał...
- O, fuj, ale brzydko wygraliśmy - zdaje się mówić trener Kłosa Olkusz Roman Socha. - Jednak kto o nim za kilka dni będzie pamiętał... Fot. Jerzy Zaborski
Kłos Olkusz pokonał Mszankę Mszana Dolna 3:1, pozostając samodzielnym liderem III ligi siatkarzy. Przed podopiecznymi Romana Sochy derby regionu, w których w Libiążu zmierzą się z miejscową Janiną.

Początek w wykonaniu olkuszan był niemrawy. W premierowej partii przegrywali już 1:5. - Tradycyjnie chłopcy czekali na to, co zrobią rywale, ale sytuacja powoli stała się niebezpieczna – zwraca uwagę Roman Socha, trener olkuszan.

Gospodarze złapali właściwy rytm, a od stanu 11:11 grali już spokojnie i z polotem.
Po zmianie stron Kłos prowadził już 13:6 i wydawało się, że dla jego zawodników będzie to kolejne spotkanie z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. - Jednak nagle stanęliśmy, a rywale, w jednym ustawieniu, zdobyli 10 punktów i zrobiło się 13:16 – podkreśla Socha. - Chłopcy nie mogli skończyć ataków. Niby graliśmy, ale to rywale punktowali. Nic dziwnego, że po dwóch setach spotkanie rozpoczęło się od nowa.

Goście starali się iść za ciosem i w trzeciej odsłonie narzucili swoje warunki gry. Olkuszanie rozpoczęli od 1:5, a potem było 6:11. - Byłem już pogodzony z tym, że to spotkanie zakończy się dla nas pierwszą stratą punktów, a przynajmniej jednego _– wyjawia Roman Socha. - _Jednak potem utrudniliśmy zagrywkę. Nasza blok zaczął poprawnie funkcjonować, co pozwoliło nam odrobić straty, by znowu objąć w tym spotkaniu prowadzenie.

W czwartej partii w grze olkuszan można było jeszcze dostrzec pewne mankamenty, ale udało im się „dowieźć” korzystny wynik do końca.

Olkuskiego szkoleniowca zmartwił regulamin rozgrywek. Okazuje się, że w drugiej rundzie, w której zagrają cztery najlepsze zespoły, punkty z pierwszego etapu nie będą zaliczone, a tak było w poprzednich latach.
- Szkoda tak dobrego dorobku, bo mamy cztery punkty przewagi nad wiceliderem i aż osiem nad trzecim zespołem, co dałoby nam duży komfort walki w gronie kandydatów do awansu _– zwrócił uwagę Roman Socha. - _Chcąc jednak wygrać tę ligę, musimy pokonać niespotykane w poprzednich latach trudności. Może wtedy mistrzostwo będzie miało lepszy smak.

Po raz pierwszy trener Roman Socha nie był zadowolony ze stylu. - Mniejsza z nim, kto za kilka dni będzie pamiętał, w jakich okolicznościach wygraliśmy – kończy trener Socha.

Inne mecze: Zalew Świnna Poręba – Kęczanin II Kęty 3:1, Podhalański Czarny Dunajec – Hutnik II Kraków 1:3, LKS Bobowa – Janina Libiąż 3:0, Wawel Kraków – Grunwald Chełmek 1:3.

TABELKA:

1. Kłos 8 24 24–5
2. AZS Politechnika 7 18 19–4
3. Bobowa 7 17 18–6
4. Hutnik II 8 13 15–14
5. Grunwald 8 13 15–14
6. Mszanka 8 12 15–15
7. Iskierka 6 11 14–8
8. Zalew 8 9 12–19
9. Podhalański 8 8 12–20
10. Kęczanin II 8 6 8–19
11. Wawel 8 4 10–21
12. Janina 8 3 6–23

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto