Olkuszanie postawili pieczęć na mistrzostwie nie tylko dlatego, że wygrali swoje spotkanie, ale też nieoczekiwanie depczący mi po piętach Grunwald Chełmek przegrał nieoczekiwanie z Mszanką 1:3.
- Wygrana z Politechniką i zapewnienie sobie prawa gry w pierwszym turnieju barażowym były doskonałymi prezentami ze strony drużyny dla mnie z okazji 50. urodzin _– cieszy się Roman Socha, trener olkuskich siatkarzy. - _W ostatnim meczu ligowym zagraliśmy niemal perfekcyjnie. Dosłownie nie było się do czego przyczepić.
Wynik i styl gry Kłosa były tym cenniejsze, bo przecież rwany jest system rozgrywek. Poprzedni mecz ligowy olkuszanie zagrali... trzy tygodnie temu. Po meczu w Krakowie znów mają pauzę, więc ostatnie spotkanie z Chełmkiem, we własnej hali, zagrają za tydzień.
- Na szczęście dla nas wynik tego meczu nie będzie miał znaczenia, więc możemy go potraktować szkoleniowo _– zapowiada Roman Socha. - Inaczej sprawy wyglądają u naszych najbliższych rywali. Gdyby zdołali nas pokonać, a Mszanka straciła punkty z Politechniką, nie walczącą już wprawdzie o nic, mogliby się załapać na baraż o II ligę jako wicemistrzowie Małopolski. To już jednak nie moje zmartwienie._
Wracając do spotkania przeciwko Politechnice, olkuszanie wykazali się w nim niemal stuprocentową skutecznością. Trener na palcach jednej ręki mógłby policzyć błędy swoich podopiecznych. Akcje jego drużyny były płynne. - W ostatniej odsłonie dałem pograć wszystkim zawodnikom, mając oczywiście na uwadze dalszą walkę o II ligę – podkreśla trener Socha. - Każdy zawodnik wniósł swoją cegiełkę do ważnej dla nas wygranej.
Dla olkuszan będzie to już trzecie podejście do awansu. W poprzednim sezonie nie bili się o najwyższe cele, bo po pierwszej fazie rozgrywek w Małopolsce trafili do tzw. grupy słabszej, w której musieli walczyć o utrzymanie. Wygrali ją, udowadniając, że na walkę “pod kreską” złożyło się kilka niekorzystnych czynników.
W bieżących rozgrywkach przegrali dotąd tylko jedno spotkanie, na inaugurację rywalizacji w tzw. grupie silniejszej. - Walka o awans to coś zupełnie innego niż ligowe zmagania – zwraca uwagę trener Socha. - W turnieju trzeba umieć zagrać trzy mecze w dzień po dniu. To dlatego przed barażami postaramy się zagrać sparingi takim właśnie systemem. Nie będzie to łatwe, bo w okolicy brakuje dobrych przeciwników, mających wolne terminy.
Grupa silniejsza:
W drugim meczu: Grunwald Chełmek – Mszanka Mszana Dolna 1:3.
1. Kłos 5 12 12–4
2. Grunwald 5 8 10–10
3. Mszanka 5 6 7–10
4. AZS Politechnika 5 4 7–12
Grupa słabsza:
Bobowa – Czarny Dunajec Podhalański 3:0, Walwe Kraków – Zalew Świnna Poręba 3:2, Hutnik II Kraków – Iskierka Tarnów 0:3. Górnik Libiąż – Kęczanin II Kęty – przełożony.
1. Bobowa 16 31 36–23
2. Iskierka 16 27 35–27
3. Hutnik II 15 24 30–29
4. Kęczanin II 14 17 22–28
5. Zalew 16 17 23–39
6. Wawel 16 15 24–39
7. Podhalański 16 12 20–41
8. Janina 15 4 10–44
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?