Pani złą matką jest, stąd ta agresja u Tomka. Kuratora do domu pani przyślę - słyszała nie raz Monika Orłowska. Staje przed rodzicami, mającymi ,normalne" dzieci. - A jak Tomek będzie miał nożyczki albo ostre narzędzie, to co? - atakują. Mówią, że jest zły, że dzieci się go boją, że przeszkadza, rozprasza. Dziwią się, że dostaje piątki i szóstki, że dużo czyta.
Od razu biegał jak nakręcony. Wszędzie go było pełno, nie mógł usiedzieć na miejscu. Potrafił zrobić wszystko, by zwrócić na siebie uwagę: zakląć na cały głos w hipermarkecie, na basenie zrzucić klapki i ręcznik do wody.
- Stałam pół nocy na balkonie i zastanawiałam się, gdzie popełniłam błąd - mówi Monika Orłowska.
Nadpobudliwość psychoruchowa
Badania wykazały, że chłopak ma ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji. Trafił do klasy integracyjnej. Zaczęło się.
Kogoś pobił, zaczepił, był niegrzeczny, przeszkadzał. - Ja bym go inaczej wychowała - mówili matce.
- Odprowadzałam go pod klasę, stałam potem pod szkołą i bałam się stamtąd odejść, żeby coś się złego nie stało - opowiada mama Tomka. - To była fobia szkolna.
Pamięta jak podeszła do niej dziewczynka z klasy syna. - Moja mama zabroniła mi się bawić z Tomkiem - powiedziała.
Głupi jak Einstein?
Tomek był inny, więc gorszy. Skarży się, że zaczepiają go na przerwie, krzyczą: jesteś głupi. Ktoś strzeli go ręką, no to oddaję. A wtedy przybiega nauczyciel i mówi: to znowu Orłowski.
Pani Monika rozpoczęła walkę lata temu. Przynosiła rodzicom i nauczycielom materiały o ADHD, tłumaczyła jak mogą pomóc jej dziecku. - To jedyna szansa, by ratować takich jak mój syn, by nie wyrośli na bandytów, by kiedyś nie pozabijali swoich nauczycieli. To zdolni ludzie, trzeba im tylko pomóc. W końcu Einstein i Edison też mieli ADHD - tłumaczy.
Wierzy, że szkoła syna jest najlepszym dla niego miejscem. - Wyspecjalizowali się w ADHD na Tomku, znają zachowania takich dzieci, wiedzą jak z nimi pracować - uzasadnia. Przeszła koszmar. Wierzy jednak, że jej praca nie poszła na marne, choć wciąż są osoby, które traktują ją jak wroga i choć wciąż słyszy, że Tomek znów komuś wlał, nawet wtedy gdy nie ma go w Krakowie.
Założyć fundację
Teraz Monika Orłowska chce pomóc innym. Zdaje sobie sprawę, że wiele dzieci agresywnych, nerwowych, odtrąconych w grupie to dzieci z nierozpoznanym ADHD. Zamierza założyć fundacje lub stowarzyszenie dla rodziców, którzy mają dzieci ze stwierdzonym zespołem nadpobudliwości. Rozpoczęła współpracę z Elżbietą Lęcznarowicz, małopolską kurator oświaty. Zamierza nagłośnić problem i rozpocząć dyskusję.
Skąd ADHD
Zdaniem dr Tomasza Wolańczyka z Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego w Warszawie, przyczyną klinicznego zespołu nadpobudliwości psychoruchowej na pewno nie jest trudna sytuacja w domu czy złe wychowanie. Według najnowszych badań, powodem ADHD jest złe funkcjonowanie niektórych struktur mózgowych odpowiedzialnych za kontrolę ruchu, impulsywność i kontrolę uwagi, a także nieprawidłowe wydzielanie neuroprzekaźników.
Telefon kontaktowy
Tomek Orłowski odwiedza specjalistów w Warszawie i Krakowie, zażywa leki, bierze udział w terapii. Monika Orłowska ostrzega, że pozostawienie dzieci nadpobudliwych bez pomocy kończy się fatalnie. Chętnie porozmawia zarówno z osobami, które mają taki problem jak i z tymi, którzy chcą jej pomóc. Można dzwonić pod numer tel. komórkowego 501 087 398.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?