Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim czwarty w lidze SMS na długim basenie, ale w całym sezonie zajął miejsce na najniższym stopniu podium. Pozostał lekki niedosyt

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
W tym sezonie Oświęcim nie był gospodarzem żadnej z rund ligi SMS, ale w grudniu walka ponownie rozegra się w oświęcimskiej pływalni, na krótkim basenie
W tym sezonie Oświęcim nie był gospodarzem żadnej z rund ligi SMS, ale w grudniu walka ponownie rozegra się w oświęcimskiej pływalni, na krótkim basenie Fot. Jerzy Zaborski
Oświęcim zajął czwarte miejsce w pływackiej lidze SMS w rywalizacji na długim basenie w Drzonkowie. Jednak w ostatecznym rozrachunku za sezon 2020/2021, doliczając zimową rywalizację na krótkim basenie, oświęcimska placówka zakończyła rywalizację na trzecim miejscu. W porównaniu do pierwszej rundy Oświęcim obniżył loty o jedną lokatę, ale przez regulaminowe nieścisłości został ukarany za to, że wychował... olimpijczyków do Tokio.

Po walce na krótkim basenie Oświęcim zajmował drugie miejsce, tracąc 184 punkty do prowadzącej stołecznej szkółki z Bielan. Strata była do zniwelowania, ale w Oświęcimiu wyszli z założenia, że trzeba przede wszystkim obronić pozycję z pierwszej rundy.

Pewnie tak by się stało, gdyby w oświęcimskiej drużynie wystąpili Kamil Sieradzki i Marta Klimek. Oboje jednak w terminie ligi SMS musieli się stawić na zgrupowaniu kadry olimpijskiej (zakwalifikowali się do wyścigów sztafetowych 4x200 metrów stylem dowolnym), która wyjeżdżała na zgrupowanie do Turcji.

Roszczeniowa postawa konkurentów

W przeszłości nieobecność reprezentantów Polski w lidze SMS rozwiązywano polubownie. Skoro w lidze każdy zawodnik może zaliczyć cztery indywidualne starty, to oświęcimianom dopisano najwyższą możliwą liczbę punktów za cztery starty zarówno za Kamila Sieradzkiego, jak i Martę Klimek, bo do swoich koronnych wyścigów zostali zgłoszeni, choć formalnie nie wystartowali. Nie trzeba przypominać, że są to nietuzinkowi pływacy. Sieradzki przecież nie tak dawno był mistrzem Polski seniorów na 200 metrów kraulem. Oczywiście nieobecność wspomnianych zawodników odbiła się na wynikach sztafet, bo z nimi w składzie z pewnością zajmowałyby wyższe miejsca, a rywalizacja drużynowa w lidze punktowana jest podwójnie.

Jednak SMS Lublin oprotestował przyznanie punktów dla Oświęcimia za reprezentantów Polski. Zostały one odjęte. To dlatego oświęcimska placówka zajęła w Drzonkowie „dopiero” czwarte miejsce, tracąc do trzeciego w drugiej rundzie Lublina 29 pkt, a rozrachunku całego sezonu 9 pkt., bo to Lublin kosztem Oświęcimia za cały sezon awansował na drugie miejsce. Gdyby Oświęcim w Drzonowie był trzeci, to w całym sezonie utrzymałby drugą pozycję.

- Różnice punktowe w klasyfikacji końcowej są tak minimalne, że – gdyby dwoje naszych reprezentantów mogło z nami startować - to spokojnie zrobiliby dla naszej szkoły około sto punktów. Niech te słowa posłużą za cały komentarz do tej niezręcznej sytuacji, jaka wydarzyła się w Drzonkowie – zwraca uwagę Andrzej Brania, jeden z trenerów oświęcimskiej SMS.

Formalnie zapisu o przyznanie punktów szkołom za nieobecność reprezentantów Polski nie ma. Jednak w przeszłości, kiedy w liga SMS zamykała się w niespełna dziesięciu ekipach, pewne prawa obowiązywały na zasadzie dżentelmeńskich umów. Teraz, kiedy powstało wiele nowych szkół, a liga ma 15 drużyn, konkurencja literalnie trzyma się regulaminów, które krajowa centrala musi uściślić, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji.

Oświęcimianie w czołówkach klasyfikacji stylowych

Zgodnie z oczekiwaniami, zawodnicy, którzy pływali w finałach mistrzostw Polski seniorów i młodzieżowców, byli wiodącymi postaciami drużyny, plasując się na wysokich miejscach w klasyfikacjach stylowych.

W stylu zmiennym najlepsza była oświęcimianka Zuzanna Famulok, a jej klubowa koleżanka, Alicja Lubińska, zajęła miejsce na najniższym stopniu podium. Famulok wygrała wyścigi na 200 i 400 metrów, a Lubińska była piąta na 200 metrów i szósta na 400 metrów.

W stylu motylkowym Zuzanna Nowak była sklasyfikowana na piątej pozycji. Podobnie Nadia Lala, ale ona na długich dystansach stylu dowolnego.

Bardziej w czołówkach pokazywali się chłopcy. Wiktor Grzegorczyk był drugi na długich dystansach stylu dowolnego natomiast w sprintach w tym samy stylu czwarte miejsce zajął Jan Więzik.

W stylu klasycznym trzeci był Jarema Stańczyk. Poza podium znaleźli się: Erwin Szydłowski (7. miejsce) i Bartosz Loter (8. miejsce).

W stylu motylkowym drugi był Mateusz Mamcarz, a czwarta lokata przypadła w udziale Wojciechowi Ogrodnikowi.

W stylu zmiennym zwyciężył Michał Piela. Wygrał wyścig na 400 metrów, a na 200 metrów uznał wyższość tylko Kacpra Bidowańca z Zielonej Góry, przegrywając z nim – jak mówią pływacy – o długość paznokcia. Na piątym miejscu w klasyfikacji końcowej znalazł się Alex Kowolik.

Oświęcim od lat ma kłopoty w stylu grzbietowym, więc siódme miejsce Jakuba Waltera jest godne odnotowania. W wyścigu na 200 metrów był czwarty. Na dwóch innych dystansach był niżej sklasyfikowany.

W prestiżowych wyścigach sztafetowych warto odnotować drugie miejsce chłopców na 4x200 metrów kraulem oraz trzecie na 4x100 metrów stylem zmiennym.

- W przyszłym sezonie walka na krótkim basenie ligi SMS odbędzie się w Oświęcimiu. Teraz szeregi szkoły opuszcza troje maturzystów, więc będziemy mieli silny zespół na kolejną edycję ligi, aby pokazać w niej, że Oświęcim to wysoka marka – podkreśla Andrzej Brania.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto