Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Filo piątym i ostatnim obcokrajowcem w hokejowej drużynie Unii, na razie...

Jerzy Zaborski
Martin Filo (w niebieskiej koszulce) jest ostatnim obcokrajowcem, który przed rozpoczęciem sezonu zasilił Unię Oświęcim.
Martin Filo (w niebieskiej koszulce) jest ostatnim obcokrajowcem, który przed rozpoczęciem sezonu zasilił Unię Oświęcim. Fot. Jerzy Zaborski
Inauguracja rozgrywek w ekstraklasie zbliża się milowymi krokami, więc w Unii Oświęcim zamknęli sprawy personalne, przynajmniej w kwestii obcokrajowców. Ostatni sparing przed sezonem oświęcimianie mają zaplanowany we własnej hali na najbliższy piątek (19 września), a ich rywalem będą nowotarżanie.

Ostatnim nabytkiem jest 25-letni słowacki napastnik Martin Filo. W Unii rozegrał trzy sparingi, w których specjalnie nie błyszczał, notując w nich tylko dwie asysty. - Potrafił jednak odzyskać krążek, rozegrać go, czy zagrać ciałem, co jest bardzo ważne. Nie można przeciwnikom pozwolić sobą pomiatać – zwraca uwagę Ryszard Skórka, prezes Unii, zastrzegając, że do tematu obcokrajowców być może w klubie wrócą w grudniu, jeśli oczywiście pozwolą na to finanse.

Filo jest wychowankiem Dukli Trenczyn. W jej barwach rozegrał 189 spotkań w słowackiej ekstraklasie. Zdobył w nich 21 bramek i zanotował 41 asyst. Ostatni sezon spędził w niemieckim Königsborner JEC (Oberliga West). Wystąpił w 28 meczach, strzelając 17 bramek, zaliczając 20 asyst. Przed przyjściem do Oświęcimia był sprawdzany w Tychach i Krakowie.

Według sztabu szkoleniowego, nie zaprezentował jeszcze pełni swoich możliwości. Oświęcimscy trenerzy mają świadomość, że wszyscy sprowadzeni zawodnicy w okresie treningów na lodzie mają w sobie jeszcze rezerwy. Indywidualnego treningu, bo tak pracowali przed znalezieniem nowego klubu, nie da się porównać z regularnymi zajęciami w zespole.

Tym samym oświęcimianie zatrudnili pięciu obcokrajowców, więc mają jeszcze trzy wolne miejsca do wypełnienia limitu. W bramce jest Czech Michał Fikrt. Pozostali to słowaccy obrońcy: David Bajanik, Matusz Vizvary i Marek Zukal.

Oświęcimianie są zainteresowani jeszcze pozyskaniem z Sanoka dwóch 19-latków, czyli obrońcy Mateusza Gębczyka i napastnika Dariusza Wanata. To aktualni mistrzowie Polski juniorów. Są wychowankami oświęcimskiego klubu, ale przeszli do Sanoka, mając nadzieję na sportowy rozwój w drużynie walczącej o najwyższe cele. Jednak przebicie się do seniorskiej sanockiej drużyny, aktualnego mistrza kraju, graniczyłoby obecnie z cudem. Trudno byłoby im się załapać do czwartej formacji, w której grają doświadczeni zawodnicy, jak Robert Kostecki, Maciej Mermer, czy Michał Radwański. Tymczasem w Oświęcimiu szkoleniowcy widzieliby dla nich miejsce w czwartej „piątce”. Wanat swoją postawą w sparingach zrobił konkurencję bardziej doświadczonym od siebie zawodnikom.

Prezes ma świadomość, że Unia na dzisiaj może powalczyć o 5. miejsce, choć ostatecznie niczego nie chce przesądzać. - Na pewno będziemy starali się sprawić wiele niespodzianek. Na pewno będą nam smakowały, zwłaszcza z klubami, mającymi znacznie lepsze budżety od naszego – podkreśla prezes Skórka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto