Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Hokeistki Unii przegrały w Bytomiu z miejscową Polonią

Jerzy Zaborski
Hokeistki Unii Oświęcim (białe stroje), wicemistrzynie Polski, przegrały w Bytomiu w mistrzowską Polonią 6-10.
Hokeistki Unii Oświęcim (białe stroje), wicemistrzynie Polski, przegrały w Bytomiu w mistrzowską Polonią 6-10. Fot. Jerzy Zaborski
W pojedynku dwóch najlepszych ekip ekstraklasy hokejowej kobiet znów lepsze mistrzynie z Bytomia, które we własnej hali pokonały wicemistrza Polski, oświęcimską Unię 10:6 (4:2, 3:1, 3:3).

Poprzednia wizyta oświęcimianek w Bytomiu zakończyła się wygraną wicemistrzyń kraju 4:3, które w drugiej rundzie przegrały jednak w Oświęcimiu 4:9.

Hokeistki Unii, biorąc poprawkę na skromną kadrę, dzień wcześniej „oszczędnym” graniem pokonały u siebie tyskie Atomówki 6:1. - Strzeliliśmy więcej goli niż podczas pierwszej wizyty w Bytomiu, a tym razem przegraliśmy – żałuje Robert Piecha, trener Unii. - Wobec takiego układu relacji bramek strzelonych i straconych nie muszę specjalnie tłumaczyć kibicom przyczyn naszej porażki. Po prostu zbyt łatwo traciliśmy gole. Wystarczy, że wspomnę, iż pierwsze dwa wypady rywalek pod naszą bramkę skończyły się ich powodzeniem. Gdybyśmy pierwszą odsłonę wygrali 2:1, gospodynie nie mogłyby narzekać. Pod warunkiem, że mielibyśmy oparcie w bramce.

Anna Pieczyk,
numer 1 w Unii, opuściła posterunek na początku trzeciej tercji w jej meczu we własnej hali z Tychami. Na kontuzję pachwiny jedynym lekarstwem jest czas, więc czeka ją przynajmniej dwa tygodnie rozbratu z lodem. Z kolei Aleksandra Krzemień była bohaterką pierwszej wyprawy do Bytomia, ale tym razem nie miała najlepszego dnia. -_ Trudno, żeby było inaczej, skoro krążki znajdowały drogę do naszej siatki po strzałach z dystansu. Nawet najlepsze snajperki nie będą stanie zapewnić wygranej przy „dziurawych” tyłach _– przypomina trener Piecha.

Oświęcimianki podeszły do bytomianek nowym stylem. - _Przeszliśmy na bardziej agresywny hokej, pozwalający długimi okresami narzucić swój styl, ale – żeby myśleć o pokonaniu mistrzyń Polski – musiałyby zafunkcjonować wszystkie elementy naszej układanki _– podkreśla oświęcimski szkoleniowiec.

Oświęcimianki wciąż są liderem, ale tylko kwestią czasu jest, kiedy spadną ze szczytu tabeli, bo mają o trzy mecze więcej od będących obecnie za nimi bytomiankami. - Jesteśmy pogodzeni z tym, że do play-off przystąpimy najprawdopodobniej z 2. miejsca, ale - przed bytomiankami - jeszcze cztery mecze z Gdańskiem, a my ze Stoczniowcem rozegraliśmy wszystkie mecze, no i raz jeszcze mistrzynie przyjadą do Oświęcimia – tymi słowami oświęcimski szkoleniowiec sugeruje, że Unia do końca nie zrezygnuje z walki o najbardziej uprzywilejowaną pozycję przed decydującą fazą sezonu.

O meczu Unii z Tychami w Oświęcimiu czytaj TUTAJ

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto