Wczoraj, pierwszy raz od roku, do wspólnego stołu usiedli członkowie Związku Inwalidów Wojennych, Wojskowych i Osób Represjonowanych. Spotkanie odbyło się w starostwie powiatowym w Oświęcimiu. Były łzy wzruszenia, gorzkie wspomnienia z przeszłości i deklaracje na przyszłość.
Każdy z uczestników spotkania ma za sobą historię z której można by spisać powieść. - Wojna zabrała mi ojca - wspomina Maria Styczeń. - Do dziś wspomnienia budzą mnie w środku nocy i nie pozwalają zasnąć do rana. Modlę się o spokojny los naszego kraju, żeby już na żadnej wojnie nie umierały, kobiety, dzieci i ojcowie rodzin - opowiadała kobieta.
Do związku należy 85 osób z powiatu oświęcimskiego. Wszyscy członkowie są ofiarami wojny. Na spotkaniu zaproszony został Zbigniew Starzec, wicestarosta oświęcimski. Zapewnił, że urząd pomoże inwalidom, by w przyszłości mogli spotykać się częściej. - Nasze drzwi stoją dla was otworem - mówił Zbigniew Starzec.
Na wczorajsze spotkanie nie przybyli wszyscy członkowie Związku. Wielu z nich, z racji wieku i problemów zdrowotnych nie było wstanie dotrzeć na miejsce. Zbigniew Starzec zapowiedział, że ci kombatanci, którzy mają problemy z dojazdem, przy najbliższej okazji dostaną kierowcę z urzędu, a koszty pokryje starostwo.
Na koniec spotkania rozdano wyróżnienia. Dyplomy spoczęły na rękach wieloletnich członków. Niesamowicie wiele emocji wzbudził wiersz autorstwa przewodniczącej Związku - Marii Styczeń. Kobieta opisywała w nim swoje wspomnienia zaczynając słowami "Moje dzieciństwo smutne było, dla mnie słońce jakby nie świeciło...".
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?