Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: kobieta zginęła na pasach bo zrobiło się ciemno?

M. Pawłowska, E. Żebrak
Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek o godz. 17.40 przy ul. Olszewskiego. Było już po zmroku, ale czy to był powód?
Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek o godz. 17.40 przy ul. Olszewskiego. Było już po zmroku, ale czy to był powód? Ewelina Żebrak
Tak tragicznego wypadku w Oświęcimiu nie było już od dawna. W poniedziałek 25-latek zmiótł z pasów 59-letnią kobietę. Od domu dzieliło ją zaledwie kilkanaście metrów. Zmarła w szpitalu.

Do tego wypadku doszło na ulicy Olszewskiego. Była godzina 17.40, więc zrobiło się już ciemno. Kierowca opla wyraźnie nie zauważył w mroku wchodzącej na przejście dla pieszych kobiety. Jak twierdzi policja, jechał najprawdopodobniej zbyt szybko.

Czytaj także: Pijani zaparkowali fiata... na boku

- Kierowca był trzeźwy. Za spowodowanie tego wypadku 25-latkowi grozi teraz do ośmiu lat więzienia - mówi Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.
Reporterzy "Gazety Krakowskiej" następnego dnia po zmroku ruszyli w teren. Przejechaliśmy wszystkie dzielnice miasta w poszukiwaniu źle oznakowanych przejść dla pieszych, na których takie tragedie mogą się powtórzyć.

Ulica Olszewskiego, Śniadeckiego, Tysiąclecia, Obozowa, 11 Listopada, Dąbrowskiego, Słowackiego czy Królowej Jadwigi - na każdej z tych ulic pasy na przejściach dla pieszych już dawno zostały zdarte. Lampy uliczne choć są, często nie świecą tam, gdzie powinny. W takich warunkach o wypadek nietrudno. - W mieście stosuje się do malowania pasów technikę cienkowarstwową - mówi Andrzej Huczek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Oświęcimiu. - W mniejszych miejscowościach pod Oświęcimiem preferuje się technikę grubowarstwową, ale jest ona znacznie droższa i nie wszystkie samorządy na to stać. Jak przyznaje Huczek, druga technika jest znacznie solidniejsza. Takie pasy mogą wytrzymać nawet do pięciu lat. Z doświadczenia Oświęcimia widać, że ten kto oszczędza, dwa razy traci.

Mieszkańcy Oświęcimia zwracają też uwagę, że pasy są malowane zbyt blisko skrzyżowań. Niekiedy kilka metrów zaraz za zakrętem. - Człowiek wypada wprost na pieszego. Tak być nie powinno - mówi Dariusz Rusin z Oświęcimia. Dyrektor Huczek odpowiada, że nie ma przepisu regulującego odległości w tej sprawie. Twierdzi, że jest elastyczny i jeśli mieszkańcy będą się skarżyć, pasy zostaną przeniesione.

Jeśli macie uwagi co do oznakowania przejść dla pieszych, dajcie nam o tym znać.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto