Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Koszmar ułamka sekundy Joanny Szczepanik, pływaczki Unii

Jerzy Zaborski
Joanna Szczepanik, pływaczka Unii Oświęcim, ceni swoje brązowe medale, ale chciałaby je już zdobywać z cenniejszego kruszcu.
Joanna Szczepanik, pływaczka Unii Oświęcim, ceni swoje brązowe medale, ale chciałaby je już zdobywać z cenniejszego kruszcu.
Joanna Szczepanik z Unii Oświęcim ma już trzy indywidualnie seniorskie medale w pływaniu. Jeden dorzuciła niedawno w zimowych mistrzostwach Polski.

W Ostrowcu Świętokrzyskim juniorka sięgnęła po brązowy krążek na 200 m stylem motylkowym i srebrny w sztafecie kraulowej na 4x200 m. Latem, na długim basenie w Olsztynie, oświęcimianka na najniższym stopniu podium stawała po wyścigach na 100 i 200 m „motylkiem”.

– Dlatego kolejny brąz pozostawił u mnie uczucie niedosytu, bo chciałam zrobić następny krok w karierze _– rozpoczyna pływaczka Unii. _– Jeśli jednak wziąć poprawkę na kłopoty zdrowotne, z którymi zmagałam się przed mistrzostwami Polski, brązowy medal jest sukcesem. W dodatku poprawiłam rekord życiowy.

Walkę o 2. miejsce oświęcimianka przegrała z Pauliną Sikorą (2.11,38), byłą zawodniczką Unii, obecnie pływającą w AZS AWF Warszawa, notując wynik 2.11,83. – Jak łatwo policzyć, przegrałam walkę o wicemistrzostwo o 0,45 s. Tego się nawet okiem nie da zmierzyć – zwraca uwagę oświęcimianka. – Tablica z wynikami moich czasów zacznie mi się chyba śnić po nocach. Przecież latem, zdobywając brązowy medal na swoim koronnym dystansie 200 m, zabrakło mi 0,47 s do wypełnienia minimum na juniorskie mistrzostwa świata w Dubaju. Mam nadzieję, że w końcu i do mnie los się uśmiechnie.

Medalowy wynik na 200 m stylem motylkowym był na miarę minimum na ME w Herning. – _Okazuje się, że wyprawa do Danii była w moim zasięgu. Jednak wtedy, kiedy trzeba było uzyskać kwalifikację, byłam słaba po chorobach, więc nie było sensu startować _– w tych słowach przebija się nutka żalu.

Oświęcimianka była bliska powtórzenia wyniku z letnich MP, ale na 100 m „motylkiem” zajęła 4. miejsce (1.00,75), przegrywając medal z krakowianką Marceliną Radlińską. – _Pikanterii dodaje fakt, że Radlińska weszła do finału tzw. kuchennymi drzwiami, dopiero po wycofaniu się z niego innej zawodniczki, więc niewielu upatrywało w niej kandydatkę do medalu. W sportowej walce nie weszła do finału, bo była zmęczona wcześniejszym wyścigiem. Szybko potrafiła się jednak zregenerować. To jest cały urok sportu _– tłumaczy Szczepanik.

W sztafecie kraulowej 4x200 metrów cieszyła się ze srebrnego medalu, a uzyskany wynik (8.14,55) był rekordem Polski juniorek 17-letnich.

W sztafecie 4x100 m razem z koleżankami zrobiła rekord Polski juniorów 17- i 18-letnich (3.47.20), co dało im jednak 4. miejsce. - Miałyśmy czas o sekundę lepszy od ubiegłorocznego, który dawał wtedy brązowy medal, co świadczy tylko o wysokim poziomie mistrzostw – uważa Szczepanik.

Przed oświęcimianką kolejne wyzwanie, czyli seniorskie ME na długim basenie w Berlinie. – Jeśli tylko zdrowie dopisze, to nie powinno być źle – żyje nadzieją pływaczka Unii.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto