Chodzi o dzierżawę lokali przy ulicy Śniadeckiego. Zgodnie z przepisami prezydent mógł wynająć lokale danej osobie, ale tylko na trzy lata. Tymczasem w trzecim już przetargu na te pomieszczenia prezydent zamierza wydzierżawić je aż na pięć lat.
To rozsierdziło nie tylko kupców z pasażu, których w tamtym roku próbowano wykurzyć ze Śniadeckiego, ale także radnych miejskich. Otwarcie zarzucają prezydentowi Marszałkowi przekroczenie kompetencji. W specjalnej uchwale wezwali włodarza Oświęcimia do przestrzegania prawa. Grupa czterech radnych oddała sprawę do zbadania niezależnej kancelarii.
- Prawnicy potwierdzili, że prezydent nie ma prawa wynajmować lokali na dłużej niż trzy lata - informuje Kazimierz Homa, radny miejski. - Mógłby to zrobić, gdyby rada przekazała mu takie kompetencje, czego nie uczyniła - dodaje radny.
Postępowanie prezydenta Marszałka zaniepokoiło również Stanisława Rydzonia, posła ziemi oświęcimskiej. Postanowił sprawdzić, czy prezydent Oświęcimia rzeczywiście przekracza swoje uprawnienia. Sprawę do zbadania przekazał do Biura Analiz Sejmowych.
Wynika z niej, że od października 2007 roku prezydent nielegalnie wynajmował lokale przy ulicy Śniadeckiego na okres dłuższy, niż przewiduje to ustawa o gospodarce nieruchomościami. - Mam nadzieję, że teraz pan prezydent się opamięta - mówi Stanisław Rydzoń.
Już dziś ma zostać zwołana nadzwyczajna sesja rady miasta. Radni będą się domagać od prezydenta, aby wycofał się z ogłoszenia przetargu na dzierżawę pasażu do czasu zakończenia kontroli jego prawidłowego przebiegu. Z takiego obrotu sprawy cieszą się kupcy. Twierdzą, że prezydent, wypowiadając im umowy dzierżawy, postąpił niezgodnie z prawem. Oddali już sprawę do sądu. Proces jeszcze nie ruszył.
- Nie opuścimy zajmowanych lokali. Kolejny przetarg ogłoszony przez prezydenta to farsa - mówi Paweł Gielecki, współwłaściciel restauracji "Teatralna".
- Nie ustąpimy za żadne skarby świata - wtóruje mu Jadwiga Zgrajek, właścicielka sklepu spożywczo-monopolowego.
Twierdzi, że prezydent faworyzuje zagraniczne firmy, przez co niszczy lokalny handel.
Janusz Marszałek pozostaje niewzruszony. - Niech każdy robi, co do niego należy, a będzie dobrze. Ja prawa nie łamię - zaznacza włodarz Oświęcimia. Co innego jednak wynika z ustaleń Regionalnej Izby Obrachunkowej, która wytyka mu błędy...
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?