Mieszkańcy Oświęcimia i Bierunia postanowili wspólnie wystąpić o jak najszybszą budowę drogi ekspresowej S1. Dzisiaj po południu na dwie godziny zablokowali drogę krajową 44.
Grupa z Oświęcimia, która zaczęła marsz z ronda na Niwie, liczyła kilkadziesiąt osób. Radny Henryk Grzybek liczył, że frekwencja będzie większa. - Być może część ludzi już jest zrezygnowana faktem, że w tej sprawie od lat nic się nie da zrobić - zastanawiał się radny.
Kolejni demonstranci przyłączyli się po drodze w Babicach, które położone są wzdłuż drogi 44. Na dobę przez tę wieś przejeżdża prawie 20 tys. pojazdów, w tym ponad dwa tysiące tirów. - Na ul. Śląskiej nie da się normalnie żyć - podkreślił Jerzy Malicki, mieszkaniec Babic.
Wśród uczestników protestu byli też rodzice z małymi dziećmi. - Bez drogi ekspresowej Oświęcim będzie wkrótce całkowicie sparaliżowany. Przyszliśmy tutaj z Igorem, mając na uwadze także jego przyszłość - powiedział Tomasz Gałgan, mieszkaniec Oświęcimia.
Za grupą z Oświęcimia ciągnął się długi sznur samochodów. Kierowcy reagowali różnie, w większości ze zrozumieniem. Rafał Białecki z Oświęcimia stwierdził, że jeździ do Tychów do pracy i niemal codziennie wystaje w korkach. Teraz przynajmniej wie, że stoi, ale w słusznej sprawie. Dla niego również nie ulega wątpliwości, że droga ekspresowa powinna powstać jak najszybciej, bo bez niej Oświęcim i okolica nie ma szans na rozwój gospodarczy.
Do spotkania obu manifestacji doszło w Bieruniu po śląskiej stronie. Bieruńska grupa była znacznie liczniejsza, liczyła ponad pół tysiąca ludzi. - Z żądaniem budowy S1 maszerowaliśmy już we wrześniu ub. roku i będziemy maszerować do skutku - zapowiedziała Anna Powroźnik.
Burmistrz Bierunia Bernard Pustelnik podkreślił, że problem dotyczy bezpośrednio prawie siedmiu tysięcy mieszkańców tej gminy. Janusz Chwierut, pełniący funkcję prezydenta Oświęcimia, który szedł razem z oświęcimską grupą, zaznaczył, że ta wspólna manifestacja jest ważnym głosem za powstaniem trasy.
Jak dodał, jest obojętne, który wariant zostanie wybrany, ważne jest to, aby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz rząd podjęły decyzję w sprawie budowy S1 oraz obwodnic Oświęcimia i Bierunia. Wójt gminy wiejskiej Oświęcim Małgorzata Grzywa dodała, że ten wspólny protest może cieszyć, bo jest szansa, że zostanie dostrzeżony przez rządzących.
W Bieruniu została przyjęta wspólna rezolucja mieszkańców Oświęcimia i Bierunia, która będzie skierowana do rządu, władz obu województw oraz GDDKiA.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?