3 marca 2014 roku około godziny 11 na Osiedlu Chemików mieszkanka ulicy Czarnieckiego uwierzyła, że rozmawia przez telefon ze swoim synem. Podczas rozmowy poinformował ją, że spowodował wypadek drogowy, leży w szpitalu i pilnie potrzebuje 40 tysięcy złotych, żeby zapłacić odszkodowanie. Gdy pokrzywdzona oświadczyła, że ma jedynie 10 tys. zł, oszust stwierdził, ze na razie wystarczy i kazał je spakować i przekazać koledze, który niedługo się po nie zgłosi.
Po kilkunastu minutach zadzwonił domofon i kobieta wyszła przed klatkę gdzie sprawca podał jej telefon w którym usłyszała głos jak sądziła syna, a następnie wręczyła pieniądze i wróciła do mieszkania. Następnie skontaktowała się z synem na znany jej numer i dowiedziała się, że nic mu nie jest i nie prosił jej o żadne pieniądze.
Porady policji
Przypominany, że w przypadku odebrania telefonu z prośbą o pilną pożyczkę, z którego na dodatek wynika, że po pieniądze ma się zgłosić znajomy lub należy je przesłać przekazem pocztowym, najlepiej natychmiast skontaktować się na znany nam numer tej właśnie osoby z rodziny i potwierdzić czy zwracała się o pożyczkę. Jeśli nie, to natychmiast należy powiadomić najbliższą jednostkę policji i postępować zgodnie z zaleceniami podanymi przez funkcjonariusza.
Żłobki tylko dla szczepionych