Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Michał Bajor z „Kolor Cafe. Przeboje włoskie i francuskie” w Oświęcimskim Centrum Kultury [ZDJĘCIA]

Monika Pawłowska
Monika Pawłowska
Michał Bajor po raz kolejny oczarował oświęcimską publiczność. Tym razem w koncercie „Kolor Cafe. Przeboje włoskie i francuskie”.
Michał Bajor po raz kolejny oczarował oświęcimską publiczność. Tym razem w koncercie „Kolor Cafe. Przeboje włoskie i francuskie”. Monika Pawłowska
Fenomen polskiej piosenki, charyzmatyczny, niezależny, tajemniczy, a przede wszystkim utalentowany Michał Bajor, znowu dał koncert w Oświęcimiu. W niedzielę (12 grudnia 2021 r.) sala Oświęcimskiego Centrum Kultury „pękała w szwach”. Dla miłośników talentu Michała Bajora i sympatyków włoskich i francuskich przebojów, był to z pewnością niezapomniany koncert. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

„Kolor Cafe. Przeboje włoskie i francuskie” Michała Bajora

Kiedy przed laty rówieśnicy Michała Bajora słuchali Beatlesów, on również zafascynowany słuchał ich wspaniałych piosenek. Ale równolegle wsłuchiwał się w utwory włoskich i francuskich wykonawców. Festiwale w San Remo i piosenki Aznavoura, czy Piaf, były dla niego wyznacznikiem muzycznego gustu dobrej estrady, od kolorowych włoskich po mądre francuskie przeboje.

Po te przeboje Michał Bajor sięgał w swoim muzycznym życiu wielokrotnie. Artysta przemieszał swoje muzyczne włosko-francuskie, które ukazały się w 2019 r. na płycie i które prezentuje na koncertach „Kolor Cafe. Przeboje włoskie i francuskie”.

- „Kolor Cafe” urzeka swoją lekkością, wyważoną swobodą i klimatem

- ocenia Jonatan Paszkiewicz, polskaplyta-polskamuzyka.pl - Jest to płyta pozytywna; daje słuchaczowi wytchnienie, pozwala odpocząć, zrelaksować się. Kiedy trzeba da do myślenia, a kiedy trzeba zachęci do wstania z fotela i nawet do potańczenia. Co więcej, zauważalna jest pewna uniwersalność tego materiału. Jak przystało na repertuar Michała Bajora, teksty odgrywają niebagatelną rolę, są mądre i są po prostu „o czymś”, w czym zasługa zarówno oryginalnych autorów słów, jak i polskich tłumaczeń - dodaje.

I taki też zróżnicowany emocjonalnie i energetycznie, okraszony wspomnieniami Michała Bajora i anegdotami o artystach, był niedzielny koncert artysty w Oświęcimskim Centrum Kultury. Koncert rozpoczął od tytułowej piosenki „Kolor Cafe” francuskiego barda i kompozytora Serge'a Gainsbourga. A potem popłynęły przejmujący przebój Dalidy „Je sui malade" Dalidy, przez „Quando, quando” Marino Mariniego, aż po „Hymn miłości” Edith Piaf.

Piosenki w świetnych, w większości nowych tłumaczeniach Rafała Dziwisza, wszystko w stylowych aranżacjach Wojciecha Borkowskiego i z udziałem wspaniałych muzyków.

- Cudowny koncert dopracowany w każdym szczególe, ale przede wszystkim ten głos Michała Bajora, człowiek się w nim zanurza. Żaden playback, po tm widać klasę artysty. Ten jest najwyższej klasy

- mówi pani Bogumiła.

FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto