Najpierw zawitał do maluszków, które - w swoim krótkim przedstawieniu – w tańcu i śpiewie pokazały, że potrafią się dzielić zabawkami. Zawiązały już nowe przyjaźnie, które starają się pielęgnować. A czasem, jeśli się o coś posprzeczają, to na krótko.
Dostojny gość wybrał sobie pomocników do rozdawania prezentów, zresztą podobnie było także w innych grupach. Otrzymały je nie tylko dzieci, ale także wychowawcy, personel pomocniczy oraz ci, których na co dzień może nie widać gołym okiem, ale bez których przedszkole nie mogłoby funkcjonować, czyli kucharki. Ich potrawy smakują tak, jak u mamy...
Równie ciekawie było u średniaków, które w prezencie przygotowały Mikołajowi sanie z serduszek, zapisanych dobrymi uczynkami. To dlatego, żeby śmiało do nich zawitał za rok. Obiecał, że się pojawi...
Najtrudniejsze zadanie miały starszaki, wśród których panuje już nieco wojskowy dryl. Wiadomo, od nich trzeba już więcej wymagać. Siedziały grzecznie na stołkach, oczekując dostojnego gościa, który musiał się wdrapać na pierwsze piętro, a - to nie było łatwe – po wizytach w dwóch grupach.
Starszaki – przed przystąpieniem do ceremonii wręczenia prezentów – musiały zdać mały egzamin. Przeczytać napis na księdze wniesionej przez anielski orszak. Tam było napisane, że jest to „Księga Grzecznych Dzieci”. W niej anioł najpierw szukał nazwiska starszaka, który dopiero potem mógł odebrać prezent. Oczywiście, każdy znalazł się na niebiańskiej liście, choć byli i tacy, którym przy okazji prezentów wytknięto codzienne psoty. Ale, co tam, w tak uroczystym dniu nie było mowy o gniewaniu się na kogokolwiek.
Na koniec prezenty otrzymał sam św. Mikołaj oraz jego anielski orszak.
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
