- To był mój debiut, ale nie mogłem odmówić przyjacielowi, który jest producentem markowych męskich koszul _– tłumaczy Filip Komorski. - _W okresie letnich przygotowań wykorzystuję wolne weekendy do spotkań z bliskimi w Warszawie, bo – jak się zacznie ligowa karuzela – nie będę miał takiego komfortu.
Debiut w roli modela nie był dla hokeisty stresujący. - Pracowałem z profesjonalną ekipą, więc szybki make up i można było pozować do zdjęć. Cała sesja trwała najwyżej pół godziny _– wyjawia Filip Komorski. - _Zaczynam od marki Mustasz, a może w przyszłości czeka na mnie Versace, albo Gucci. To oczywiście żart, bo na dzisiaj nie jestem modelem, lecz hokeistą. Rola modela była dla mnie czymś nowym, ale – jak to mówią – nigdy nie mówi „nigdy”. Już spotkałem się z opiniami, że mam telewizyjną twarz.
Jednak całą energię popularny „Komora” wkłada w przygotowania do nowego sezonu. Chciałby w nim zaistnieć, bo poprzedni spisał na straty. Wszystko przez kontuzję, której nabawił się w meczu w Katowicach, przeciwko GKS, z którego trafił do Oświęcimia. Było to spotkanie otwierające drugą rundę fazy zasadniczej. - Kiedy wydawało się, że po pęknięciu kości piszczelowej nie ma już śladu, zaczęła mi się zbierać woda w kolanie, więc mój rozbrat z lodem ciągle się przedłużał – wspomina hokeista. - Wróciłem do drużyny dopiero na zmagania play-off. Jednak bardziej wspierałem ją duchowo niż na lodzie. Po tak długiej przerwie od ligowych zmagań zaliczałem głównie epizody. Najważniejsze, że urazie nie ma już śladu i noga wytrzymuje pełne obciążenia treningowe serwowane przez trenera Petera Mikulę.
Zawodnik ma nadzieję, że nadchodzący sezon będzie dla niego przynajmniej tak udany, jak ten w Katowicach, a poprzedzający przyjście do Unii, kiedy jego atak, razem z Kamilem Kalinowskim i Mateuszem Bepierszczem, został okrzyknięty objawieniem w ekstraklasie. W swoim debiucie na ekstraklasowych taflach zdobył 24 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej za 13 goli i 11 asyst.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?