Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: nasza redakcja, pomoc społeczna i pomoc ludzi ocaliły rodzinę

Monika Pawłowska
Rodzina Żaków z Oświęcimia nie rozpadnie się! Znów jest w komplecie
Rodzina Żaków z Oświęcimia nie rozpadnie się! Znów jest w komplecie fot. Monika Pawłowska
Po rodzinnych wojnach już nie ma śladu. W mieszkaniu przy ulicy Sadowej w Oświęcimiu znowu zamieszkała pięcioosobowa rodzina Żaków, a razem z nimi wprowadziły się tu miłość, radość i szczęście. To dzięki naszej redakcji i ludziom wielkiego serca, którzy pomogli im odbudować rodzinne więzi i domowe gniazdko.

Zobacz także: Wybory Miss Ziemi Oświęcimskiej [ZDJĘCIA]

Mieszkanie rodziny doszczętne spłonęło, Zarząd Budynków zwlekał z remontem, a rodzina była w rozpadzie. Żona pana Grzegorza, Marta, złożyła już nawet w sądzie pozew o rozwód. Pan Grzegorz zamieszkał kątem u swojej rodziny, jego żona z trójką dzieci u swojej mamy. Małżonkowie mieli do siebie mnóstwo pretensji, każde żyło na swój rachunek.

Nasza redakcja odszukała panią Martę z dziećmi - z trzyletnim Krystianem, pięcioletnim Michałkiem i siedmioletnią Karolinką. Wówczas kobieta nie chciała słyszeć o powrocie do domu i męża. Teraz promienieje radością.

- Nie miałam zamiaru wracać - wyznaje 28-letnia Marta Żak. - Przemyślałam sobie wszystko, doszłam do wniosku, że dzieci powinny mieć ojca i matkę. Kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego - dodaje kobieta. Twierdzi, że ich życie stanęło na głowie przez nieszczęśliwy splot zdarzeń. Gdyby nie interwencja redakcji, nie wiadomo, jak dziś wyglądałoby ich życie.

- Po waszym tekście zadzwonił pan z ulicy Śniadeckiego i zaproponował meble - mówi Grzegorz Żak. - Obcy ludzie zaoferowali nam pomoc. To wzruszające.
Wicestarosta Zbigniew Starzec zaoferował wymalowanie mieszkania, MOPS dał nową pralkę, koce, ręczniki, pościel i pieniądze. - Nie zostawił nas w potrzebie Caritas, ani też Polski Czerwony Krzyż. Wszystkim dziękujemy - dodaje.

Pani Marta wycofała sprawę rozwodową. Rodzina chodzi na terapię. Małżeństwo powoli wychodzi na prostą. Nie ma długu w wodociągach, a za prąd i gaz mają nadpłatę.
Do szczęścia brakuje im pojednania z rodzicami pani Marty i stałej pracy dla pana Grzegorza.

- Z poprzedniego zakładu pracy dostałem wypowiedzenie, teraz pracuję dorywczo - mówi Grzegorz Żak. - Muszę zarabiać na utrzymanie mojej rodziny, tym bardziej że chcielibyśmy mieć jeszcze jedno dziecko - wyjawia.

Pani Marta też szuka pracy. Najbardziej chciałaby otworzyć własny sklep z odzieżą i kosmetykami. Rodzina Żaków z czystym kontem zaczęła nowy rozdział życia. Pełni miłości i optymizmu razem patrzą w przyszłość. - Moje motto życiowe brzmi - "nie patrz na to co było, lecz na to co jest i będzie" - mówi pani Marta.

Codziennie rano najświeższe informacje prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto