Oświęcim. Niepełnosprawne dzieci mają bezpieczny dojazd do szkoły

Do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy ul. Obozowej w Oświęcimiu prowadzi już nowa droga.
Rodzice niepełnosprawnych dzieci i nauczyciele w placówce mogą w końcu odetchnąć. Dotąd strach było chodzić lub jeździć wózkami inwalidzkimi po dziurawych chodnikach i jezdni.

Codziennie z uczniami przyjeżdża tu 15 busów ze wszystkich gmin powiatu oświęcimskiego i spoza jego granic, w tym m.in. z Libiąża, Spytkowic i Hecznarowic. Do tego wielu rodziców własnymi samochodami przywozi dzieci. W sumie uczy się ich tutaj 278.

Dziurawe chodniki

Rano przed zajęciami i po południu, gdy kończą się lekcje, przed placówką jest duży ruch. Do niedawna trudno było się poruszać, bo droga dojazdowa była w fatalnym stanie. W jezdni były ogromne dziury, płyty na chodnikach były pokruszone i ruchome.

– To był odcinek ledwie 100 metrów, ale bardzo ważny dla bezpiecznego dowozu uczniów do szkoły. Do tej pory to była czarna rozpacz – mówi Jacek Polak, dyrektor SOSW.

Przypomina, że w części jest to wspólna droga także dla Powiatowego Zespołu nr 5 Szkół Budowlanych.
Prawie dwa lata temu starostwo przeprowadziło remont tylko do granicy terenu „piątki”. O SOSW zapomniano.
Nie chodziło tylko o dojazd samochodów z uczniami. W programie zajęć w SOSW pod­opieczni mieli także organizowane wyjścia i wycieczki dydaktyczne.

– Wózka inwalidzkiego nie dało się tędy prowadzić. Było ryzyko, że dziecko może po prostu z niego wypaść – mówią nauczyciele placówki. Obecnie będą mogli już bezpiecznie wychodzić z uczniami w teren. Cieszą się z nowej drogi.

– Jest naprawdę komfortowo. Prowadzenie wózka inwalidzkiego nie stanowi już większego problemu – zaznacza Maria Żak, opiekunka dzieci. Warunki na dojeździe chwali także pani Krystyna, mama jednej z uczennic.
– Wcześniej trzeba było bardzo uważać, by nie wjechać w dziurę – mówi oświęcimianka. Oprócz remontu drogi wykonano także plac manewrowy.

– Teraz bez kłopotów już można nawrócić – dodaje Marian Bogacz, kierowca firmy Vanmed, która dowozi dzieci do SOSW.

Jednocześnie w SOSW ocieplono dach i wykonano nową elewację. Cała inwestycja kosztowała prawie 1,5 mln zł.

Co z nową siedzibą?

Dyrektor Polak ciągle liczy, że w najbliższych latach ruszy budowa nowej siedziby SOSW. Jak podkreśla, w budynku, który został w 1989 r. przekazany na potrzeby placówki, mieścił się internat dla junaków OHP. Obiekt był modernizowany pod potrzeby szkoły, ale bardziej się już nie da. Barier architektonicznych nie można już pokonać.
– Nie ma możliwości, by na wąskich korytarzach minęły się dwa wózki inwalidzkie – mówi dyrektor SOSW. Podobnie ma się rzecz z salami i pracowniami, które są zbyt małe.

– W efekcie mamy problemy, aby w pełni wykorzystać nowoczesny sprzęt. W obecnych warunkach nie jesteśmy też w stanie przyjąć więcej uczniów na wózkach – podkreśla Jacek Polak. O budowie nowej placówki mówi się w Oświęcimiu od kilku lat. Do tej pory sprawa kończyła się na etapie koncepcji i wizualizacji, ale zanosi się, że w br. będzie wykonany projekt budowlany.

– Mamy na ten cel w budżecie pół miliona zł – przyznaje starosta Zbigniew Starzec. Problemem będzie znalezienie pieniędzy na samą inwestycje. Jaki będzie jej koszt, okaże się, gdy będzie gotowy projekt. Szacuje się, że może wynieść ok. 40 mln zł.

– Wojewoda małopolski obiecał, że dołoży połowę potrzebnej kwoty, jeśli my znajdziemy drugą – dodaje starosta. Nowa siedziba SOSW ma być zlokalizowana przy ul. Olszewskiego obok PZ nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych