Oświęcim: Piłkarze Soły wrócili z dalekiej podróży w meczu przeciwko Nidzie Pińczów

Oświęcimianie rozpoczęli pojedynek z outsiderem „na stojąco”, więc po faulu Rafała Skrzypka na Patryku Szczygle sędzia bez wahania wskazał na „wapno”, które pewnie na gola zamienił Łukasz Mika.

Miejscowi chwilę później mogli wyrównać, bo mistrzowskim podaniem popisał się Paweł Cygnar, uruchamiając Jakuba Snadnego, który jednak trafił w słupek.

Tuż przed przerwą, z kornera, z lewej strony, zagrywał Łukasz Mika, a pozostawiony bez opieki na długim słupku Robert Bisikiewicz dopełnił formalności.

W przerwie w oświęcimskiej szatni musiało paść wiele cierpkich słów. Trener Sebastian Stemplewski dokonał trzech zmian i gra Soły nabrała rumieńców. Groźnie strzelał Igor Szopa, a po podaniu Adriana Stanka **Przemysław Knapik **spudłował z metra.

Jednak co się odwlecze..., z prawej strony w pole karne wpadł Snadny, płaskim strzałem odczarowując bramkę pińczowian. Później ten sam zawodnik urwał się lewą stroną, a jego akcję zamknął Paweł Cygnar, uderzając po długim rogu.

Wreszcie miejscowi wyszli na prowadzenie, bo znowu dobrze podawał Snadny, a gola zdobył Stemplewski. Goście odpowiedzieli trafieniem Marcela Motyla, którego sędzia jednak nie uznał, orzekając pozycję spaloną. - Jak można mówić o spalonym przy bezpośrednim strzale na bramkę – pieklił się na ławce trener pińczowian Artur Jagodziński.

Wynik meczu ustalił Cygnar, bo - jako poszkodowany – sam wymierzył sprawiedliwość z karnego, a był faulowany przez Konrada Ciacię. Po tej „jedenastce” sędzia nie wznawiał już gry.

Soła Oświęcim – Nida Pińczów 4:2 (0:2)
0:1 Mika 26 karny, 0:2 Bisikiewicz 42, 1:2 Snadny 55, 2:2 Cygnar 61, 3:2 Stemplewski 86, 4:2 Cygnar 90+3 karny.
Sędziował: Michał Górka (Tarnów). Żółte kartki: Stemplewski – Zyguła, Rechowicz, Bisikiewicz, Banaszek, P. Szczygieł. Widzów: 100.
Soła: K. Talaga – J. Jamróz, Sałapatek (46 Stemplewski), Skrzypek, G. Talaga (46 Szopa) – Stanek, Czarnik, Cygnar, Ząbek – Janeczko (46 Knapik), Snadny (90 Domański).

Nida: Zyguła – Ciacia, Rechowicz, Szafraniec (58 Rajca), Motyl – Gębski (60 Gajda), Kołodziejczyk, Bisikiewicz, Banaszek, Mika, P. Szczygieł (86 R. Szczygieł).

Górnik Libiąż bez wyrazu w Kielcach

Korona II Kielce – Górnik Libiąż 4:0 (3:0)
1:0 Przybyła 8, 2:0 Przybyła 28, 3:0 Przybyła 35, 4:) Marković 59.
Sędziował: Kamil Adamski (Kielce). Widzów: 100.

Korona II: Shliakotin – Piwowar, Wrześniewski, Zawadzki (62 Stachura), Kobryń – Paprocki, Lenartowski (46 Lisowski), Kotarzewski (53 Jaśkiewicz), Marković (59 Laskowski), Szmalec – Przybyła.

Górnik: Jurek – Ambroziak, Wantulok, Grabowski, Adamczyk – Gucik, Szczurek (60 Patyk), Szlęzak, Wilczak (70 Chojnowski) – Pawlak, Witoń.
Libiążanie nie mieli wiele do powiedzenia w Kielcach. Szansę na honorową bramkę miał Piotr Witoń, ale źle przyjął piłkę w polu karnym.

Dalin Myślenice – Beskid Andrychów 0:0
Sędziował: Mateusz Kowalski (Kielce). Żółte kartki: Tokarz – Kierczak.
Dalin: Szwiec – Tokarz(46 Piechówka), Górski, Calik, Biel – Balawender, Wajda (73 Kiwacki), Piszczek, Lepiarz – Mizia (90 Mistarz), Kozieł.
Beskid: Majerczyk – Kaczmarczyk, Jurczak (88 Grzywa), Kapera, Święs – D. Rupa (75 Kierczak), Szlosek, Nahle, Moskała – Ł. Rupa, Słupski.

Inne mecze:

Unia Tarnów – Wierna Małogoszcz 1:2; Łysica Bodzentyn – Poprad Muszyna 1:2, Wisła Sandomierz – BKS Bochnia 4:0, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Poroniec Poronin 4:0, Hutnik Nowa Huta - Wisła II Kraków 3:3.

TABELKA:

1. Granat Skarżysko-K. 29 67 62–27
2. Soła Oświęcim 29 60 67–35
3. Łysica Bodzentyn 29 48 48–26
4. Wisła II Kraków 29 48 51–32
5. Hutnik Nowa Huta 29 46 46–40
6. Wisła Sandomierz 29 44 39–28
7. Korona II Kielce 29 43 56–44
8. Beskid Andrychów 29 43 42–37
9. Unia Tarnów 29 40 32–29
10. Wierna Małogoszcz 29 38 37–39
11. KSZO Ostrowiec Św. 29 35 33–38
12. Dalin Myślenice 29 33 30–41
13. Poroniec Poronin 29 32 45–54
14. Poprad Muszyna 29 32 25–35
15. BKS Bochnia 29 28 33–58
16. Górnik Libiąż 29 27 39–61
17. Nida Pińczów 29 24 33–63
18. Przebój Wolbrom 29 24 29–60