Do dzisiaj nie może się z tym pogodzić. Tym bardziej, że dla lekarzy specjalistów, w tym prof. Piotra Bażowskiego, ordynatora oddziału neurochirurgii w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Katowicach-Ligocie, u którego oświęcimianin się leczy, nie ulega wątpliwości, że w dalszym ciągu jest on niezdolny do pracy. Nie mieli ich również lekarze orzecznicy, przed którymi wcześniej w ciągu minionego ćwierćwiecza mężczyzna stawał na komisjach co kilka lat.
Na początku dostał drugą grupę, potem obniżono mu ją na trzecią, ale nigdy nie przypuszczał, że renta zostanie mu w ogóle cofnięta. Nie może pojąć, czym kierował się ostatni lekarz orzecznik, skoro z dokumentacji procesu leczenia i rehabilitacji jasno wynikało, że nie ma mowy o podjęciu pracy. Z zawodu jest monterem izolacji termicznej i blacharzem.
Barbara Traczyk-Zawadzińska, rzecznik prasowy Oddziału ZUS w Chrzanowie, twierdzi, że postępowanie lekarzy orzeczników reguluje ściśle prawo.
Czytaj więcej na www.gazetakrakowska.pl
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?