Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Przejście jest tu potrzebne?

Monika Pawłowska
- Żyjemy w demokratycznym kraju? Większość z nas nie chce bramki do szpitala powiatowego w ogrodzeniu pod naszymi blokami, a Rada Osiedla Północ bez konsultacji z nami zdecydowała, że przejście jednak będzie - mówi zdenerwowana Wioletta Suska, mieszkanka bloku przy ul. Dąbrowskiego 51-59 w Oświęcimiu. Teraz ludzie próbują „odkręcić” zgodę.

Wspomniana rada otrzymała od starosty oświęcimskiego do zaopiniowania lokalizację nowej furtki w ogrodzeniu, bo stara zostanie zlikwidowana w związku z budową parku dla pacjentów oddziału psychiatrycznego.
- Szkoda, że Rada Osiedla ominęła zasady współżycia społecznego. Gdyby porozmawiała z mieszkańcami przed wydaniem opinii, pewnie nie byłoby całej awantury - przyznaje Andrzej Jakubowski, zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego. Nawet jak w efekcie bramki nie będzie, na jej budowę (i chodnik) wydano spore pieniądze.

Rada Osiedla „Północ” w Oświęcimiu sama zdecydowała co jest najlepsze dla mieszkańców bloków przy ul. Dąbrowskiego 39-47 oraz 51-59. Oni jednak wcale nie uważają, że przeniesienie furtki o kilkadziesiąt metrów będzie dla nich udogodnieniem. W ogóle nie chcą wejścia do Szpitala Powiatowego od tej strony, bo nie służy nikomu oprócz pracowników placówki.

Mają żal do swoich przedstawicieli, że wydali pozytywną opinię co do zmiany lokalizacji przejścia bez konsultacji z nimi.

Tędy uciekali pacjenci
Furtka z bramą w sąsiedztwie pawilonu psychiatrycznego powstała pół wieku temu na czas budowy lecznicy. To przejście nie jest zaznaczone na żadnych mapach czy planach szpitala. Otwierane było o 6 rano, a zamykane o 22. Bez przeszkód uciekali przez nią pacjenci oddziału psychiatrycznego. M.in. dlatego brama została zamknięta w lipcu ubiegłego roku.

- Zamknięcie bramki nastąpiło ze względu na procedury bezpieczeństwa związane z trwającymi pracami budowlanymi na terenie szpitala oraz Światowymi Dniami Młodzieży - informuje Andrzej Jakubowski, zastępca dyrektora szpitala.

W listopadzie ub. roku czterech mieszkańców bloku 39-47 zaczęło się upominać o ponowne jej otwarcie. Jak przekonywali dyrekcję szpitala i prezydenta Oświęcimia, „jest to najkrótsza droga do szpitala dla osób starszych, poruszających się pieszo, jak również korzystających z państwowych środków komunikacji”. Byli wyjątkiem.
- Bardzo dobrze, że bramka została zamknięta i tak powinno zostać, bo naszego parkingu nie zajmują już pracownicy szpitala. Parkowali tu całymi dniami - mówią mieszkańcy bloku.

Nikogo nie zapytali
Spokój był do ubiegłej środy, kiedy ludzie z bloku 51-59 zobaczyli, jak robotnicy kładą chodnik od strony szpitala do muru pod ich oknami. Wtedy zaczęli interesować się tematem i dowiedzieli się, że stare wejście na teren szpitala nie zostanie otwarte, bo będzie tam ogród dla pacjentów oddziału psychiatrycznego. Będzie nowa bramka, właśnie tu, kilka przęseł dalej. Inwestorem jest starostwo powiatowe.- Pozytywną opinię na taką lokalizację wydała Rada Osiedla Północ, ale jak mogła to zrobić bez konsultacji z nami? - pyta Wioletta Suska.

- A co mieliśmy zrobić referendum? - denerwuje się Ireneusz Góralczyk, przewodniczący Zarządu RO Północ. - Skoro mieszkańcy wnioskowali do starosty o przywrócenie przejścia, to widocznie tego chcieli - dodaje. Nikt z Rady Osiedla nie pokusił się, by sprawdzić czy naprawdę ludzie tego oczekują. W efekcie z 50 mieszkańców bloku aż 47 podpisało się pod protestem przeciwko nowemu przejściu. Zwracają uwagę, że jest wystarczająco dużo dojść do szpitala. Z tego teraz zamkniętego, oprócz pracowników korzystali tylko ludzie z ul. Budowlanych. By tu jednak dojść, musieli przejść przez ul. Dąbrowskiego, ryzykując, że wpadną pod samochód, bo nie ma tu przejścia dla pieszych. Inne „legalne” przejścia z tego osiedla prowadzą do wejść od strony ul. Wysokie Brzegi oraz ul. Szpitalnej.

W tym momencie chodnik od strony szpitala doprowadzony do budowanej bramki kończy się na ogrodzeniu. Za nim jest trawnik, więc po otwarciu za chwilę będzie tu błoto. - I znowu będziemy mieć tu pełno samochodów, a uliczka jest wąska, w pobliżu jest plac zabaw, z którego korzystają nasze dzieci - tłumaczy Wioletta Suska. - Tak tego nie zostawimy, pójdziemy do Rady Osiedla, prezydenta i do starosty. Niech wycofają swoje decyzje - dodaje.
Dzisiaj w tej sprawie będzie spotkanie w Urzędzie Miasta. Radni osiedlowi mówią, że być może wycofają swoją zgodę .

Szpital nie jest twierdzą
Trzy przejścia
Do Szpitala Powiatowego główny wjazd jest od strony ul. Wysokie Brzegi. Jest tam furtka, kilkadziesiąt metrów od przystanków autobusowych na ul. Dąbrowskiego i Wysokie Brzegi oraz główna brama wjazdowa i kolejna furtka między apteką a hospicjum.

Wejście i wjazd
Wjazd i przejście dla pieszych jest też od strony ul. Szpitalnej. Tu w ubiegłym roku starostwo przeprowadziło kompleksowy remont. Powstały miejsca parkingowe i wjazd dla samochodów. Niedługo zostanie wyasfaltowana ścieżka prowadząca od bramki do szpitala.

WIDEO: Polscy kierowcy za granicą łamią przepisy rzadziej niż na rodzimych drogach. Jednym z powodów są wysokie mandaty

Autor: TVN Turbo, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto