Wypłynęli we wtorek. Zamierzają pokonywać ok. 80-100 km dziennie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ich wyczyn ma szansę stać się pierwszym rekordem Europy. - Do tej pory tylko w Stanach Zjednoczonych był jeden śmiałek z deską na rzece - podkreśla Janek Lisewski, współpomysłodawca akcji . - Mamy specjalnie przygotowane deski, wiosła i inny sprzęt, który pozwoli bezpiecznie pokonać całą trasę - dodaje. Jak zapowiada, mają zamiar płynąć wiosłując na siedząco, a przy dobrym nurcie może nawet stojąc na desce.
Akcja ma propagować sporty wodne z deską, głównie surfing, kitesurfing, windsurfing. Surferzy płyną również dla dzieci. Chcą zachęcić ludzi do pomagania najmłodszym, zwłaszcza tym z biedniejszych rodzin. - Każdy w swojej okolicy ma kogoś, komu może pomóc - mówi Tomasz Stobiecki. - Nie zbieramy pieniędzy ani rzeczy materialnych, raczej zachęcamy do zaoferowania swojej wiedzy i umiejętności. To może okazać się najcenniejszą pomocą.
Jak podkreślają surferzy, każdy może dołączyć do ich spływu w dowolnym momencie, musi mieć tylko sprzęt, bo organizatorzy służą jedną deską. Wystarczy na stronie www.facebook.com/events umieścić wpis o imprezie zorganizowanej dla dzieci, a surferzy dopłyną do akcji, jeśli znajdzie się na ich trasie. W drodze z Oświęcimia do Gdańska odwiedzą m.in. Kraków, Sandomierz, Puławy, Warszawę, Toruń i Bydgoszcz.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?